W jej garażu powstało Google

Mirosław KonkelMirosław Konkel
opublikowano: 2024-08-13 16:39

Kariera i działania na rzecz kobiet uczyniły ją ikoną Doliny Krzemowej. Żegnamy Susan Wojcicki, której wkład w rozwój branży technologicznej trudno przecenić.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Z wielkim smutkiem świat przyjął wiadomość o śmierci Susan Wojcicki, amerykańskiej wizjonerki technologicznej z polskim paszportem, która odeszła w sobotę, 9 sierpnia, po walce z rakiem płuc. Miała 56 lat. Kojarzono ją głównie z YouTube. Dużo mniej osób wie, że właśnie w jej garażu narodziło się Google, a nieustająca determinacja menedżerki sprawiła, że ten start-up stał się globalną potęgą internetową. Wojcicki wiele razy pojawiała się w prestiżowych rankingach, takich jak lista 100 najbardziej wpływowych osób magazynów „Forbes” i „Time”, jednak jej sława nie ograniczała się tylko do osiągnięć biznesowych. Była także gorliwą orędowniczką praw kobiet na rynku pracy, łącząc swoją imponującą karierę z rolą żony i matki.

Zaczęło się w Menlo Park

Przenieśmy się do 1998 r., gdy Susan Wojcicki dostała nietypową propozycję od swojego przyjaciela Sergeya Brina. Chciał wynająć jej garaż w willi na Santa Margarita Avenue w kalifornijskim Menlo Park. Cena 1,7 tys. USD miesięcznie za niewielką przestrzeń wydawała się jej atrakcyjna, szczególnie że miała do spłacenia spory kredyt. Zgodziła się. Brin i jego kolega Larry Page, doktoranci ze Stanfordu, potrzebowali miejsca, by pracować nad swoim projektem – właśnie zarejestrowali spółkę o nazwie Google.

Po pięciu miesiącach Sergey i Larry opuścili nieruchomość Wojcicki, ale kontakt pozostał. Susan, która pracowała w stabilnej korporacji Intel, coraz częściej korzystała ze stawiającego pierwsze kroki Google’a. Pewnego dnia, szukając informacji, z przerażeniem odkryła, że wyszukiwarka nie działa z powodu awarii. Wtedy zdała sobie sprawę, że wystarczyło kilka tygodni, by uzależnić się od tej strony internetowej. Zrozumiała znaczenie serwisu. Niedługo później, będąc w czwartym miesiącu ciąży, dołączyła do Google’a jako 16. pracowniczka. W 1999 r. objęła funkcję pierwszego kierownika działu marketingu, a rok później została wiceprezesem przedsiębiorstwa. Prawie od początku odpowiadała za reklamę, a jej działania na tym polu przyniosły firmie 96 proc. przychodów.

Po 16 latach Brin i Page poprosili Wojcicki, by objęła stanowisko szefowej YouTube’a, przejętego przez Google’a w 2006 r. za 1,65 mld USD. „Ma w sobie pogardę dla rzeczy niemożliwych. Działa, jakby one nie istniały” – napisali wówczas o bizneswoman założyciele firmy. Susan nie zawiodła. Pod jej kierownictwem YouTube stał się globalnym liderem wśród platform wideo, przyciągając miliardy użytkowników i zapewniając ogromne przychody. Sukces rynkowy szedł jednak w parze z dbałością o etykę – charyzmatyczna CEO skupiła się na zwalczaniu mowy nienawiści, nieodpowiednich treści, ekstremizmu i dezinformacji, co stało się jednym z priorytetów tego medium.

Wśród najbogatszych Polaków
3,31 mld zł

Na tyle wyceniano majątek Susan Wojcicki w 2023 r., co dało jej 13. miejsce na liście 100 najbogatszych Polaków „Forbesa”. W 2022 r. zajęła w tym rankingu 16. pozycję, z majątkiem szacowanym na 3,325 mld zł.

W lutym 2023 r. Susan Wojcicki ogłosiła, że po prawie 25 latach zdecydowała się „zrezygnować z roli szefowej YouTube’a i rozpocząć nowy rozdział skupiony na mojej rodzinie, zdrowiu i osobistych projektach, które mnie pasjonują”. Diane Greene, była dyrektor generalna Google Cloud i przewodnicząca Massachusetts Institute of Technology, przyznała wtedy, że „Wojcicki była synonimem Google i pomogła przekształcić firmę w giganta”. A „New York Times” stwierdził, że jej odejście „jeszcze bardziej przerzedza szeregi kobiet zarządzających dużymi firmami technologicznymi”. Oczywiście, chodziło o Sheryl Sandberg ze spółki Meta (wcześniej Facebook), Meg Whitman z HP, Ginni Rometty z IBM i Marissę Mayer z Yahoo, które nieco wcześniej porzuciły stanowiska kierownicze. „Branża straciła mnóstwo kobiet liderek, które przełamały bariery, a na horyzoncie jest niewiele oczywistych następczyń” – ubolewał „NYT”. To oznacza, że jednak są osoby niezastąpione.

Aż trudno uwierzyć, że kariera Wojcicki mogła potoczyć się zupełnie inaczej. W 1990 r. ukończyła studia z historii i literatury na Uniwersytecie Harvarda. W 1993 r. zdobyła tytuł magistra ekonomii na Uniwersytecie Kalifornijskim (UK) w Santa Cruz, a w 1998 r. tytuł magistra biznesu w Anderson School of Management na UK w Los Angeles. Pierwotnie planowała kontynuować naukę, zdobyć doktorat z ekonomii i zostać pracownikiem akademickim, ale – jak przyznała w wywiadzie dla Fast Company w 2014 r. – odkrycie potencjału technologii zmieniło jej życiową ścieżkę.

Dla matek z Doliny Krzemowej

Równocześnie z budowaniem kariery zawodowej Susan Wojcicki chętnie angażowała się w sprawy społeczne. Regularnie pisała felietony dla największych gazet i portali, była aktywna na Twitterze i chętnie występowała w telewizji. Wykorzystywała swoją pozycję do walki o równe szanse dla kobiet, szczególnie tych w ciąży, i głośno popierała płatne urlopy macierzyńskie. Otwarcie mówiła o dyskryminacji ze względu na płeć w Dolinie Krzemowej.

Nie bała się krytykować tego, co uważała za głupie lub niesprawiedliwe. Ostatnio zainicjowała kampanię #SaveYourInternet, sprzeciwiając się unijnej dyrektywie o prawach autorskich. Uważała, że jej przyjęcie uniemożliwiłoby milionom twórców i użytkowników przesyłanie treści, niszcząc jednych oraz ograniczając dostęp do rozrywki i wiedzy drugim.

Opowieści o Susan Wojcicki byłaby niepełna, gdybyśmy pominęli wątek polski. W 2017 r. odebrała polski paszport, podkreślając swoje polskie korzenie i silne więzi z krajem przodków. Jej rodzina pochodzi z województwa świętokrzyskiego. Dziadek, Franciszek Wójcicki, urodził się w 1900 r. w Piotrkowicach. Losy Wójcickich były naznaczone prześladowaniami, zwłaszcza w czasie II wojny światowej i po niej.

W 1949 r. matka Susan, Janina Wójcicka, uciekła z Polski wraz z dwoma synami – Andrzejem i Stanisławem, najpierw do Szwecji, a potem do USA, by uchronić się przed reżimem stalinowskim. Franciszek Wójcicki próbował dołączyć do rodziny, lecz został aresztowany przez komunistyczne władze podczas próby przekroczenia granicy i nigdy nie opuścił ojczyzny. W wyniku tych wydarzeń małżeństwo zakończyło się rozwodem, Janina zaś samotnie wychowywała dzieci za oceanem.

Nikt nie był tak ważny w historii Google'a jak ona. Trudno wyobrazić sobie świat bez niej. Była niesamowitą osobą, liderką i przyjaciółką. Wywarła ogromny wpływ na świat.

Sundar Pichari
amerykańsko-hinduski prezes Google'a i holdingu Alphabet

Stanisław, a właściwie Stanley, ojciec Susan, został profesorem fizyki w USA i ożenił się z Esther Hochman, która pochodziła z rodziny rosyjskich Żydów przybyłych do Nowego Jorku w latach 30. XX w. Razem mieli dwie córki – Susan i Anne. Warto dodać, że Anne, również związana z branżą technologiczną, wyszła za mąż za Sergeya Brina.

Ostatnie lata były trudne dla Susan. Zmagała się z chorobą nowotworową i doświadczyła dwóch bolesnych strat. Przed ponad rokiem zmarł jej ojciec, a kilka miesięcy temu syn – 19-letni Marco, studiujący w Berkeley, który przedawkował narkotyki. Była dyrektor YouTube’a pozostawiła w żałobie męża, Dennisa Tropera, z którym spędziła 26 lat, oraz czwórkę pozostałych dzieci.

Wspomnienie o Susan Wojcicki to hołd dla kobiety, która z pasją, inteligencją i sercem zmieniała nie tylko oblicze technologii, ale także walczyła o lepsze jutro dla wszystkich kobiet.