Deweloperzy i pozostali inwestorzy ruszyli — w lutym rozpoczęli budowę ponad 10,8 tys. mieszkań, o 14,5 proc. więcej niż w styczniu - wynika z danych GUS. O 6,6 proc. wzrosła też liczba uzyskanych pozwoleń na budowę i zgłoszeń z projektem budowlanym. Deweloperzy rozpoczęli budować prawie 6,6 tys. mieszkań (o 13,3 proc. więcej niż w styczniu, ale o 41,8 proc. mniej niż w lutym 2022 r.) i uzyskali ponad 10,7 tys. pozwoleń (o 5,6 proc. więcej niż w styczniu, ale o 48,5 proc. mniej r/r).

Równocześnie maleje liczba mieszkań oddawanych do użytku. W lutym deweloperzy i inni inwestorzy oddali do użytku ponad 15,8 tys. mieszkań, czyli o 13,2 proc. mniej niż w styczniu oraz o 13,9 proc. mniej niż w lutym 2022 r. W przypadku deweloperów był to spadek o 19 proc. m/m i o 18,5 r/r.
Zdaniem Bartosza Turka, głównego analityka HRE Investments, z poprawy wyniku nowych budów deweloperskich w lutym w porównaniu ze styczniem nie możemy jeszcze wywodzić poprawy koniunktury.
— Pod względem liczby inwestycji rozpoczynanych przez deweloperów styczeń jest sezonowo najgorszy. Bardzo często w lutym widoczna jest w danych poprawa względem stycznia, ale nie przesądza to wcale obrazu sytuacji w kolejnych miesiącach — mówi Bartosz Turek.
Szansę na poprawę sytuacji dostrzega jednak w zmieniającym się popycie na mieszkania. Uważa, że wzrost liczby rozpoczynanych inwestycji wymuszą kupujący, o ile dostatecznie wykupią ofertę dostępną dziś w biurach sprzedaży deweloperów.
To realistyczny scenariusz. Z danych Otodomu wynika, że liczba zapytań o mieszkania na sprzedaż wzrosła we wszystkich badanych miastach w porównaniu z poprzednim rokiem o kilkadziesiąt procent. Analitycy Otodomu podkreślają też wzrost liczby wniosków o kredyt mieszkaniowy — według danych BIK w lutym było ich o ponad 43 proc. więcej niż w styczniu.
— Ten pozytywny trend ma duże szanse na utrzymanie. Zmiany widoczne w lutym są bezpośrednim efektem decyzji Komisji Nadzoru Finansowego o złagodzeniu wymogów dotyczących udzielania kredytów, a co za tym idzie — widocznego spadku oprocentowania w przypadku wybranych kredytów. Nie bez znaczenia jest też zapowiedź programu rządowego Kredyt 2 proc., na który czeka wiele osób — mówi Paweł Onych z Otodomu.