W niedzielę w Chiclanie de la Frontera rozpocznie się pierwsze w 2007 roku zgrupowanie piłkarskiej reprezentacji Polski. Podczas dziesięciodniowego pobytu w Hiszpanii formę kadrowiczów Leo Beenhakkera sprawdzą w meczach towarzyskich Estonia i Słowacja.
Bazą polskich piłkarzy będą dwie miejscowości na południu Hiszpanii. Najpierw przez tydzień będą mieszkać w Chiclanie de la Frontera, a na treningi dojeżdżać do Jerez. Po meczu z Estonią (3 lutego) reprezentanci pozostaną w Jerez i tam będą przygotowywać się do spotkania ze Słowacją (7 lutego). 31 stycznia w nieoficjalnym meczu zmierzą się drugoligowym Xerez CD.
"Ośrodek w Jerez spełnia wszystkie nasze wymogi - powiedział PAP jeden z asystentów Leo Beenhakkera, Bogusław Kaczmarek - Selekcjoner i odpowiedzialny za sprawy organizacyjne Jan de Zeeuw byli na miejscu i uzgodnili każdy szczegół naszego pobytu w Hiszpanii. Na pewno będziemy pracować w dobrych warunkach".
Na pierwsze w nowym roku zgrupowanie Leo Beenhakker powołał 32 piłkarzy. W Hiszpanii stawi się jednak 29 zawodników.
"Kontuzje wyeliminowały Jakuba Błaszczykowskiego i Arkadiusza Głowackiego z Wisły Kraków oraz legionistę Sebastiana Szałachowskiego. Nie zapadła jeszcze decyzja czy powołamy kogoś w ich miejsce. Być może stanie się tak w ostatniej chwili" - powiedział PAP drugi z asystentów holenderskiego szkoleniowca Dariusz Dziekanowski.
Wcześniej zapadła decyzja, że Piotr Piechniak z Groclinu Grodzisk Wlkp. zastąpi Marcina Wasilewskiego, który w przerwie zimowej przeszedł z Lecha Poznań do Anderlechtu Bruksela i trenerzy drużyny narodowej nie chcą mu utrudniać aklimatyzacji.
Wśród powołanych nie ma debiutantów. Wszyscy zaliczyli już debiut w drużynie narodowej, wystąpili także pod wodzą Leo Beenhakkera.
Po przerwie spowodowanej kontuzją do reprezentacji wracają Arkadiusz Radomski (Austria Wiedeń), Ireneusz Jeleń (AJ Auxerre) i Jacek Krzynówek (VfL Wolfsburg). Z piłkarzy regularnie powoływanych do kadry przez Beenhakkera jesienią 2006 roku zabraknie Tomasza Frankowskiego. Powołania nie otrzymał także obrońca Wisły Kraków Marcin Baszczyński.
Mecz z Estonią, która w roli sparingpartnera Polaków zastąpiła Andorę, odbędzie się w "krajowym" składzie. "Na pewno będzie to bardziej wymagający rywal dla zawodników z polskiej ligi niż Zjednoczone Emiraty Arabskie, z którymi zmierzyliśmy się w grudniu" - uważa Kaczmarek.
"Z kolei Słowacy od kilku lat dobijają się do europejskiej czołówki, a wielu z nich gra w dobrych zachodnich klubach. Dla nich też będzie to ostatni sprawdzian przed wiosennymi meczami w eliminacjach ME, więc na boisku nikt nie odpuści i można się spodziewać ciekawej gry" - dodał.
W Hiszpanii polska reprezentacja przebywać będzie przez 10 dni. "To rzeczywiście sporo, ale czasu na porządny, spokojny trening nie będzie wcale zbyt wiele. Mam na myśli szczególnie przygotowania do meczu ze Słowacją, bo zawodnicy z klubów zagranicznych dotrą do Jerez w niedzielę późnym wieczorem albo w poniedziałek, a w środę już gramy. Tak więc skończy się na rozruchu i jednym treningu" - wyjaśnił Kaczmarek.
Zgrupowanie w Hiszpanii służyć będzie jak najlepszemu przygotowaniu do wiosennych meczów eliminacji ME z Azerbejdżanem (24 marca, Kraków) i Armenią (28 marca, Kielce).
DI, PAP