W piątek indeksy GPW traciły w ślad za rynkami zagranicznymi

ISB
opublikowano: 2007-09-07 17:28

W piątek po złych danych z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych indeksy warszawskiej giełdy, podobnie jak rynków zachodnich zanotowały spadki. Początek przyszłego tygodnia może przynieść kontynuację spadków, ale potem GPW powinna rozpocząć serię sesji zakończonych na plusie, uważają analitycy.

"Rynek był ostatnio mocno wykupiony i spodziewaliśmy się korekty tej korekty wzrostowej, która nastąpiła w połowie sierpnia. W środę działał jeszcze poziom oporu 3.650 pkt na WIG20, ale dziś mamy drugi z rzędu dzień spadków"- powiedział Tomasz Leśniewski, analityk DM BZ WBK.

Amerykański Departament Pracy poinformował w piątek, że liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym spadła o 4 tys. wobec prognozowanego wzrostu o 110 tys. Gwałtowny spadek nowych miejsc pracy związany jest z pogorszeniem się sytuacji na rynku nieruchomości, co spowodowało spadek zatrudnienia o 22 tys. w sektorze budowlanym i o 46 tys. w sektorze wytwórczym.

Słabe dane z rynku pracy w USA wywołały w piątek wyprzedaż akcji na europejskich giełdach, w tym też na GPW. Jednoprocentowe zniżki zaliczyły giełdy w Paryżu i Frankfurcie, a WIG 20 stracił prawie 2%.

Do poprawy nastrojów nie przyczynił się także Alan Greenspan, były szef Rezerwy Federalnej USA, który powiedział, że obecna sytuacja w Stanach jest w wielu aspektach podobna do tej, która poprzedziła kryzys w roku 1987 i 1998 roku.

"Jeszcze nie zakończyliśmy korekty w dół. Nie zakładam powtórki sytuacji z połowy sierpnia, ale myślę, że początek przyszłego tygodnia przyniesie może dwie sesje spadkowe, a później rynek będzie starał się powrócić do wzrostów. Wrzesień będzie całkiem przyzwoity na GPW" - uważa Leśniewski.

W piątek WIG 20 stracił 0,92% wobec czwartkowego zamknięcia sesji i wyniósł 3.505,61 pkt, zaś WIG spadł o 1,21% do poziomu 59.197,36 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,47 mld zł.