Jesienią 2022 r. i wiosną 2023 r. optymizm architektów polskich pikował. W marcu 2023 r. sytuację w branży oceniało jako dobrą albo bardzo dobrą zaledwie 43 proc. ankietowanych, podczas gdy w październiku 2021 r. optymistów było ponad 60 proc. Obecnie nastroje architektów nieznacznie się polepszyły — wynika z raportu BCMM.
— Odsetek respondentów oceniających bardzo dobrze lub raczej dobrze sytuację rynkową biura architektonicznego wzrósł z 43 do 48 proc. Równocześnie z 37 do 30 proc. zmalała liczba badanych oceniających sytuację rynkową neutralnie, natomiast nie zmienił się odsetek respondentów postrzegających ją negatywnie, który wynosi 17 proc. – mówi Aleksander Buczkowski, dyrektor ds. badań ilościowych w BCMM badania marketingowe.
Pogorszenie nastrojów wiosną przedstawiciele środowiska tłumaczyli uzależnieniem dużej części branży od zleceń inwestorów mieszkaniowych — mieszkaniówka była w środku kryzysu spowodowanego niedostępnością kredytów hipotecznych. Agnieszka Kalinowska-Sołtys, prezes Stowarzyszenia Architektów Polskich SARP tłumaczyła, że przestraszeni tym inwestorzy modyfikowali umowy podpisane wcześniej z pracowniami, aby dotyczyły tylko wstępnego projektu potrzebnego do uzyskania pozwolenia na budowę, a projekty wykonawcze odkładali na później.
Obecnie sytuacja rynkowa w mieszkaniówce się poprawiła. W październiku inwestorzy uzyskali ponad 24 tys. pozwoleń na budowę, prawie o 17 proc. więcej r/r i prawie o 4 proc. więcej niż miesiąc wcześniej. Jeszcze lepiej wyglądały statystyki mieszkań w budowie. W październiku inwestorzy rozpoczęli budowę ponad 19,7 tys. mieszkań, o ponad 3 proc. więcej niż przed miesiącem o aż o 45 proc. więcej r/r.
Z danych BCMM wynika, że nieco inna jest sytuacja dużych pracowni (od czterech architektów wzwyż), a inna w najmniejszych. W małych optymizm wzrósł zaledwie o 4 pkt proc. (z 43 na 47 proc.), a w większych o 9 pkt (z prawie 45 na prawie 54 proc.).
Według Macieja Łobosa, prezesa MWM Architekci, w całej branży budowlanej pracownie projektowe i tak najmniej odczuwają wahania koniunktury.
— Naszej firmy kryzys nie dotknął. Co prawda klienci wstrzymywali budowy, ale projekty były kontynuowane, bo dokumentacja projektowa jest najtańszym elementem polskiego procesu inwestycyjnego, więc nikt normalny nie starał się na tym oszczędzać. Papiery są zawsze potrzebne — mówi Maciej Łobos.
Według danych Izby Architektów RP w Polsce jest blisko 13,7 tys. uprawnionych projektantek i projektantów.