W stolicy zabezpieczano granicę kraju

Karolina Guzińska
opublikowano: 1998-10-13 00:00

W stolicy zabezpieczano granicę kraju

IV Międzynarodowa Wystawa Wyposażenia dla Kontroli Celnej i Granicznej Cło i GranicaŐ98, zgromadziła w kuluarach hotelu Victoria 52 firmy z 8 krajów. Honorowy patronat nad elitarną imprezą objęli Komendant Główny Straży Granicznej ppłk Marek Bieńkowski oraz Prezes Głównego Urzędu Ceł Janusz Paczocha.

Wstępna decyzja ministra MSWiA Janusza Tomaszewskiego przewiduje 10-krotne zwiększenie wydatków Straży Granicznej w 1999 r., głównie na uszczelnienie granicy wschodniej. Także Unia Europejska w trosce o nią dołożyła 23 mln ecu z funduszu PHARE. Straż Graniczna i inne służby mundurowe stają się więc interesującymi partnerami dla firm dostarczających broń i umundurowanie dla funkcjonariuszy, środki elektronicznego monitoringu, sprzęt informatyki i łączności kompatybilny ze standardami UE itd.

— Po dwóch latach testów zdecydowaliśmy się na zakup od firmy Gore ponad 1000 mundurów dla funkcjonariuszy Straży Granicznej. Użytkownicy bardzo je chwalą — zapewnia kapitan Waldemar Rynko z Komendy Głównej Straży Granicznej.

Wystawcy nie ukrywają, że na tę grupę klientów bardzo liczą, jednak prezentowana oferta przeznaczona jest dla wszystkich instytucji i firm, które korzystają z systemów zabezpieczeń.

— Telewizja przemysłowa jest już powszechnym rozwiązaniem. Monitoring prowadzony jest nie tylko na przejściach granicznych, ale także w bankach, urzędach, newralgicznych punktach miast — wyjaśnia Robert Kandefer, prezes zarządu Fortuna Polska.

Spedytorzy i pocztowcy mogli wybierać wśród różnego rodzaju plomb i zabezpieczeń, bezpiecznych kopert i toreb.

— W Polsce pokutują plomby ołowiane. Po co korzystać z czegoś, co jest brzydkie, toksyczne i trudne w użyciu? — retorycznie pyta Marcin Białczak, przedstawiciel producenta plomb z tworzyw sztucznych, firmy Silny & Salamon.

— U nas nie ma terroryzmu listowego, ale lepiej dmuchać na zimne. Prezentujemy tu małe urządzenie rentgenowskie do kontroli paczek i korespondencji — informuje Maciej Baranowski, przedstawiciel Heimann Systems.

Podekscytowani zwiedzający nieprzerwanie oblegali firmę handlu bronią Kaliber, która zorganizowała przy stoisku strzelnicę.

— Taki laserowy system umożliwia trening w domu. Nikomu się krzywdy nie zrobi, deszcz na głowę nie pada, a można nauczyć się strzelać — zachęcał Jan Marut, pracownik firmy.

Jedną z targowych nowinek były także miotacze gazu pieprzowego, w które w odróżnieniu od obezwładniających gazów chemicznych można się zaopatrywać bez specjalnego zezwolenia. Dystrybutor, firma BJ System, zapewnia, że broń ta działa na osoby będące pod wpływem alkoholu i narkotyków, a potraktowani nią napastnicy dojdą do siebie po użyciu czystej wody.

NOWE TECHNOLOGIE: W trakcie realizacji znajduje się jedna z naszych największych instalacji — najnowocześniejszy celny terminal samochodowy dla strażnicy w Koroszczynie na przejściu granicznym z Białorusią. Wykorzystanych zostanie ponad 130 kamer, z których część monitorować będzie drogę dojazdową do przejścia granicznego — opowiada Robert Kandefer, prezes zarządu Fortuna Polska.

IMPONUJĄCY ARSENAŁ: Prezentowana przez Radosława Wiesławskiego, szefa sprzedaży BJ System, broń — produkowana przez Zakłady Metalowe Łucznik w Radomiu — może uspokoić prezesa Janusza Paczochę żywiącego obawy o wynik rywalizacji między celnikami a przemytnikami o to, kto jest lepiej wyposażony.

NIEWIDZIALNA GRANICA: Istnieje realna szansa, że polska granica będzie wschodnią rubieżą UE. Przekraczający ją w godziwych celach nie powinni linii granicznej zauważyć. Inne osoby nie powinny jej w ogóle przekroczyć — twierdzi Janusz Paczocha, prezes Głównego Urzędu Ceł (z prawej).