Wadex woli krótkie serie

EG
opublikowano: 2012-08-29 00:00

Producent kominów kładzie nacisk na niestandardowe produkty. Buduje fabrykę i zachęca odbiorców.

Koniunktura w budownictwie nie zachwyca, dlatego firmy szukają nowych źródeł przychodów. Wrocławski Wadex taką niszę już znalazł. Jego głównym biznesem jest produkcja systemów kominowych ze stali nierdzewnej, ale coraz większe znaczenie dla wyników ma wykonywanie z niej pojedynczych lub krótkich serii produktów na zamówienie dla firm z segmentów motoryzacyjnego, sanitarnego czy grzewczo-chłodniczego, jak Volvo, Merida czy Franke.

— Firmy specjalizujące się w wytwarzaniu takich produktów nie uruchomią krótkiej serii produkcyjnej, bo jest to dla nich nieopłacalne. Wadex może to zaprojektować i wykonać innymi metodami na konkretne zamówienie. Ta działalność stanowi 25 proc. naszych przychodów, ale z powodu słabnącego popytu na kominy zapewne będzie odgrywała coraz większą rolę. To też zwykle dużo wyższa marża — mówi Ryszard Sebastian, członek zarządu Wadeksu.

Firmy, które zamawiają w spółce elementy ze stali nierdzewnej, mają duże wymagania dotyczące bazy produkcyjnej. Dlatego spółka podjęła decyzję o budowie jednej, nowoczesnej fabryki we Wrocławiu. Projekt z pozwoleniem na budowę jest już gotowy, prace budowlane powinny ruszyć w przyszłym roku, a spółka do nowych hal powinna wprowadzić się w 2014 r.

— Rynek kapitałowy źle postrzega wydawanie pieniędzy na własne nieruchomości, dlatego rozmawiamy z trzema podmiotami o sfinansowaniu budowy i długoletnim wynajęciu nowego budynku. Z nowoczesnym zapleczem będzie nam znacznie łatwiej przekonywać nowych partnerów do współpracy, a już znanych — jak Franke — do jej poszerzenia — mówi Ryszard Sebastian.

Wadex należy do trzech największych producentów kominów w Polsce. W 40 proc. jego wyroby trafiają na eksport.