Wielu analityków podkreśla, że od rezultatów spotkania przedstawicieli dwóch największych światowych gospodarek zależeć będzie – przynajmniej w krótkiej perspektywie – rozwój sytuacji na rynkach akcji.

Inwestorzy giełdowi nie wykazują się nadmiernym optymizmem, na co wskazują wahania indeksów, które momentami poddawały się korekcie, choć starano się utrzymać wzrostową tendencję. Szczególnie dotyczyło to głównego wskaźnika rynku największych spółek, który niestety finiszował w czerwieni.
Po stronie wzrostowej dobrze prezentował się sektor finansowy notujący spore zyski. W jego przypadku miał on wsparcie w oczekiwaniach na rezultaty drugiej części stress testów banków przeprowadzonych przez Rezerwę Federalną.
Jeszcze mocniej prezentował się segment producentów półprzewodników, charakteryzujący się znaczacą ekspozycją przychodów na rynek chiński. Tak dobrze nie było jednak w sektorze spółek technologicznych liczonym jako całość.
Relatywnie wysoka przecena stała się udziałem papierów Boeinga, które taniały momentami o około 2 proc. odciskają piętno na na indeksie blue chipów DJ IA. Korekta wymuszona została informacją, że Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa zidentyfikowała nową wadę w uziemionych maszynach serii 737 MAX.
Drożały natomiast udziały koncernu Ford Motor. Drugi pod względem wielkości producent samochodów w Stanach Zjednoczonych zapowiedział redukcję 12 tys. miejsc pracy do końca roku w europejskich zakładach w ramach dążenia do powrotu tego biznesu na ścieżkę rentowności.
Na zamknięciu sesji indeks DJ IA zniżkował o 0,04 proc. Wskaźnik S&P500 rósł natomiast o 0,38 proc., zas technologiczny Nasdaq drożał o 0,73 proc.