Ton rynkom giełdowym nadały w środę banki centralne, dzięki którym ryzykowne aktywa zyskiwały na wartości od funta brytyjskiego po akcje amerykańskich spółek.

Indeks Standard & Poor’s odbił się po największej wyprzedaży od sześciu tygodni. We wzrostach przodowały akcje banków, po tym jak rentowność amerykańskich 10-latek skoczyła powyżej poziomu 2,22 proc. Spółki z sektora technologicznego wróciły do mocnych wzrostów.
W ciągu dnia jednak doszło do wstrząsu na parze euro/dolar po tym jak jeden z przedstawicieli EBC zasugerował, że wtorkowe wypowiedzi Mario Draghiego zostały niewłaściwie zinterpretowane przez rynek. W środę po godzinie 14.00 euro w kilka minut przeceniło się do dolara o 85 centów, oddając część zysków wypracowanych we wtorek. Wspólna waluta odbiła się jednak po słowach szefa Banku Anglii, który stwierdził, że prawdopodobnie niebawem będzie konieczna podwyżka stóp na Wyspach.
Ostatecznie indeks Dow Jones Industrial Average zakończył dzień wzrostem o 0,68 proc., S&P zyskiwał 0,88 proc., a Nasdaq 1,43 proc.