Grupy zawodowe wynagradzane z budżetu państwa łączą siły. W najbliższą sobotę 23 października niezadowoleni ze swoich płac zjadą się z całej Polski i swój sprzeciw wobec rządu zamanifestują przed gmachem Ministerstwa Finansów (MF) przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie.
- Nasza cierpliwość się wyczerpała. Wielomiesięczne, a nawet dłuższe, próby wyegzekwowania od kierownictwa MF należnych nam podwyżek nie przyniosły rezultatu. Wszystkie liczące się związki zawodowe działające w służbach skarbowych porozumiały się i przystąpiły do organizowania protestu na ulicach Warszawy. Zapewnimy autokary chętnym z całej Polski. Manifestacja odbędzie się 23 października. Dołączą do nas pracownicy sądów, prokuratur, więziennictwa, policji. Liczymy na wielką frekwencję i zrealizowanie przez rząd obiecanych podwyżek – mówi Dominik Lach, szef śląskich struktur NSZZ Solidarność Pracowników Administracji Podatkowej.
Skarbowcy domagają się 12-procentowych podwyżek płac. Od 1 stycznia 2022 r. oczekują co najmniej 677 zł brutto podwyżki na osobę. Co w sytuacji, gdy sobotni protest nie przyniesie efektu?
- Będziemy organizować kolejne formy protestu, aż do skutku – zapowiada Dominik Lach.