Koniec kilkumiesięcznego procesu sprzedaży Warty — drugiej co do wielkości grupy ubezpieczeniowej w Polsce — pozytywnie wpłynął na zarząd ubezpieczyciela. Wiedza o tym, kto w końcu zostanie właścicielem firmy (od belgijskiego KBC kupi ją niemiecko-japoński tandem Talanx i Meiji Yasuda), spowodowała, że nie musi się on już hamować z wdrażaniem planów rozwoju. W centrum uwagi będzie odzyskiwanie udziałów w rynku. Narzędziem zaś będą inwestycje w sprzedaż i obsługę klienta.
Jarosław Parkot, prezes Warty, deklaruje, że każdy kanał dystrybucji polis powinien rosnąć w tempie co najmniej 10 proc. rocznie. Dlatego najbardziej tradycyjne czeka wzmocnienia. W tym roku spółka planuje zatrudnić 180 doradców i zwiększyć o 10 proc. liczbę agentów. Celem jest zachowanie dwucyfrowych zwyżek w spółce majątkowej (w 2011 r. zwiększyła ona przypis o 14 proc., do prawie 2,3 mld zł) oraz wyprowadzenie spółki życiowej, borykającej się z powodu restrukturyzacji portfela ze spadkiem przychodów, na prostą.
— Przed nami zadanie zbudowania zdywersyfikowanego i silnego towarzystwa życiowego. Chcemy wejść w nowe kanały sprzedaży i oprzeć się na nowych produktach. Będą z tym związane duże nakłady na inwestycje — zapowiada prezes.
Niebawem Warta podpisze pierwsze umowy z nowymi partnerami bankowymi. Stoi za nimi departament ds. bancassurance, którego głównym zadaniem jest uniezależnienie spółki od Kredyt Banku (jest on własnością KBC). Dodatkowo zakład uruchomia sprzedaż polis przez internet. Od kilku dni można w ten sposób kupić ubezpieczenia turystyczne. W ciągu kilku miesięcy w ofercie pojawią się także produkty mieszkaniowe i samochodowe.
— Dystrybucja przez internet będzie uzupełnieniem, a nie konkurencją dla tradycyjnych kanałów. Jest adresowana do młodych ludzi, którzy preferują ten sposób kupowania ubezpieczeń — tłumaczy Krzysztof Kudelski, wiceprezes Warty.
Inwestycje nie oznaczają jednak wzrostu kosztu funkcjonowania. Mimo tworzenia miejsc pracy oraz rozwoju kanałów sprzedaży mają one się zmniejszać. Na koniec 2011 r. wskaźnik kosztowy (relacja zebranej składki do kosztów) wynosił 33,6 proc.
Docelowo ma być niższy niż 30 proc. Dlatego też Warta w pierwszym kwartale tego roku będzie kontynuowała proces zwolnień w centrali, obejmujący kadrę zarządzającą. Do tej pory z pracą pożegnało się blisko 100 menedżerów.
Odejść ma jeszcze kilkudziesięciu. Ubiegły rok Warta po raz pierwszy od kilku lat zamknęła wysokim zyskiem (138 mln zł, z czego prawie 120 mln zł przypadło na spółkę majątkową). Zarząd Warty nie wyklucza, że KBC może chcieć przed zamknięciem transakcji sprzedaży wypłacić dywidendę ze spółki.
— Jesteśmy gotowi do wypłacenia dywidendy, jeśli taka będzie wola właścicieli — mówi Jarosław Parkot.