Warto się pokazać

Marta Markiewicz
opublikowano: 2011-09-21 00:00

Jak zdobyć wielu klientów tanim kosztem? Jechać na targi – przekonują ich organizatorzy

Targi to — obok internetu — jeden z najtańszych i najprostszych sposobów dotarcia do wielu klientów — przekonują wystawcy zrzeszeni w Polskiej Izbie Przemysłu Targowego (PIPT). I rzeczywiście imprezy wystawiennicze organizowane w Polsce i za granicą cieszą się sporą popularnością. Według najnowszego raportu EuroFair Statistics 2010, opublikowanego w sierpniu przez UFI — Światowe Stowarzyszenie Przemysłu Targowego, w 2010 r. w Polsce odbyło się 226 imprez wystawienniczych, co dało nam czwarte miejsce w UE. — W Polsce mamy prawie 20 miast targowych. Najstarsze i największe pod względem powierzchni wystawienniczej są Międzynarodowe Targi Poznańskie (MTP). W siłę rosną także ośrodki w Kielcach i Warszawie — mówi Andrzej Byrt, prezes PIPT i szef MTP.

Ważna strategia firmy

Organizatorzy targów podkreślają jednak, że takie imprezy nie są dla wszystkich. — Udział w targach zależy nie tylko od charakteru imprezy wystawinniczej i branży, ale również od wielkości, strategii rozwoju i potrzeb wystawcy. Oczywiście, naturalnym i najprostszym sposobem pozyskania klientów zagranicznych i ekspansji poza rynek lokalny jest udział w targach organizowanych za granicą lub w imprezach o charakterze międzynarodowym, jednak nie każda firma jest na to przygotowana — przekonuje Agnieszka Strzelczyk-Walczak, dyrektor generalna AS Messe Consulting, polskiego przedstawicielstwa niemieckiej spółki targowej Messe Düsseldorf GmbH.

Natomiast Andrzej Byrt podkreśla, że mniejsze firmy, z niedużym doświadczeniem targowym, powinny zaczynać od imprez lokalnych. — W ten sposób stopniowo nabierają doświadczenia potrzebnego na targach o zasięgu krajowym i międzynarodowym. Z ich perspektywy ważny jest również rosnący proporcjonalnie do rangi imprezy koszt udziału — wskazuje szef MTP.

Jedźmy do Chin…

Gdzie warto się wybierać na targi? — Dziś centrum rozwoju przemysłu targowego są Chiny i Daleki Wschód. To jedyny obszar na gospodarczej mapie świata, który ma niebywałą dynamikę wzrostu gospodarczego. Pościg za krajami rozwiniętymi nakręca koniunkturę — stąd wytwórcy rozmaitych wyrobów i oferenci usług z całego świata chcą tam być obecni — mówi Andrzej Byrt. Większość odwiedzających i wystawców koncentruje się na Chinach. Dlatego powstaje tam kolejne 38 centrów targowych, w tym 30 o powierzchni ekspozycyjnej większej niż mają MTP. A co z Europą i Ameryką? Andrzej Byrt przekonuje, że wykazują cechy stabilizacji. — Są to zazwyczaj rynki nasycone, często — jak pokazują kraje zachodniej Europy — o przerośniętym potencjaleekspozycyjnym — twierdzi szef MTP.

…lub do Europy

Nie znaczy to jednak, że nie warto jeździć na targi bliżej niż do Chin. — Naturalnym kierunkiem dla polskich firm jest udział w imprezach w krajach ościennych. Prym wśród nich wiodą oczywiście targi w Niemczech. Ich atutem jest to, że mają zazwyczaj charakter międzynarodowy, więc uczestnik może być pewien kontaktu nie tylko z klientem z rynku niemieckiego, ale także z międzynarodowymi kontrahentami — przekonuje Agnieszka Strzelczyk-Walczak. Przedstawiciele PIPT nie mają wątpliwości, że niemiecki rynek targowy jest szczególny nie tylko ze względu na dużą powierzchnię wystawienniczą, ale także dużą specjalizację tematyczną. To właśnie u naszych zachodnich sąsiadów cały świat spotyka się na premiery i prezentacje nowości w wielu branżach. Myśląc o zagranicznych imprezach, wystawcy nie powinni bagatelizować także innych państw europejskich. W rolnictwie prym wiodą imprezy organizowane we Francji, a na prezentacje tekstyliów i targi związane z wzornictwem i designem wciąż jeździ się do kolebki dobrego stylu — północnych Włoch.

Ze wsparciem

Firmom, które zdecydują się na obecność na zagranicznych targach, nietrudno zgłosić się na imprezę.

— Najprostszym sposobem jest skorzystanie z oferty firm pośredniczących w organizacji wystąpień na międzynarodowych targach. Wystawca może zaufać ich doświadczeniu w organizacji wyjazdów polskich przedsiębiorców — ocenia Andrzej Byrt. Podkreśla on, że dobry organizator wyjazdu nie tylko doradzi, gdzie i kiedy warto zaprezentować swoją ofertę, ale również pomoże w wyborze stoiska, załatwieniu formalności i znalezieniu dodatkowego wsparcia finansowego, np. z funduszy Ministerstwa Gospodarki. Zgłaszając się na imprezę, warto także zapytać o możliwość organizacji konferencji informacyjnej, pokazu czy wykładu. Udział w wydarzeniach towarzyszących targom to atut i dodatkowa możliwość kontaktu ze zwiedzającymi.

Największe ośrodki targowe w Polsce i liczba imprez zorganizowanych w 2010 r.

Bielsko Biała 21

Bydgoszcz 25

Gdańsk 31

Gdynia 31

Katowice 36

Kielce 36

Kraków 39

Leszno-Wilkowice 40

Łódź 41

Łosiów 42

Lublin 42

Ostróda 53

Poznań 59

Świebodzin 67

Szczecin 67

Toruń 69

Warszawa 72

Wrocław 73

Źródło: EuroFair Statistics 2010