Jon Voight. Tzw. weekend otwarcia filmu „Jan Paweł II”, który wszedł na polskie ekrany w liczbie 141 kopii, dał znakomity rezultat. Wielka w tym zasługa 67-letniego odtwórcy roli papieża, który dotychczas był u nas pamiętany przede wszystkim jako tytułowy „Nocny kowboj” sprzed 37 lat. Voight grywał już m.in. prezydenta Franklina Delano Roosevelta, ale nie ukrywa, że razem z Janem Pawłem II wspiął się na aktorski szczyt — i teraz się zastanawia, jak jego warsztat udźwignie kolejne, odmienne role.
Jarosław Kaczyński. Przyznawanie prezesowi Prawa i Sprawiedliwości wektora w dół staje się już wręcz nudne, ale cóż poradzimy, skoro on sam z każdym dniem nakręca spiralę ataków na media. W imaginacji prezydenckiego brata polskie gazety, radiostacje, telewizje i portale internetowe tworzą szkodliwy układ, zjednoczony w nienawiści wobec niego osobiście, wobec idei IV RP etc. Najgorsze, że owa postępująca u Kaczyńskiego mania tropienia wrogów jawi się przypadłością już nieuleczalną...