WFFG SKUSIŁA TOTAL
FORMA NIEZNANA: Nie wiadomo jeszcze, jaką formę przybierze połączenie WFFG z Coates Lorilleux. Już teraz można jednak powiedzieć, że nie będzie to joint venture — mówi Elżbieta Schmidt, prezes WFFG. fot. DAN
Warszawska Fabryka Farb Graficznych w 2000 roku połączy się z brytyjską firmą Coates Lorilleux należącą do francuskiego koncernu Total. Obie firmy wybudują nową wytwórnię farb. Koszt fabryki sięgnie12 mln zł. Firma chce także walczyć o wschodnie rynki.
WFFG z Coates Lorilleux łączy długoletnia współpraca. Jej efektem stało się podpisanie w listopadzie 1997 roku umowy licencyjnej na sprzedaż i produkcję wyrobów Coates Lorilleux.
Pora na drugi etap
To był pierwszy etap na drodze do konsolidacji obu firm, planowanej na koniec 2000 roku. Obecnie trwają przygotowania do realizacji drugiego etapu współpracy — budowy zakładu. Rozpoczęcie budowy zaplanowano na ten rok.
Fabryka WFFG i Coates Lorilleux będzie produkować 4 tys. ton farb rocznie dla wklęsłodruku i fleksografii, farby offsetowe oraz używane do druku gazet. Obaj producenci zatrudnią w niej około 50 osób.
— Wraz ze wzrostem popytu na nasze produkty przewidujemy dalszą rozbudowę zakładu — mówi Elżbieta Schmidt, prezes Warszawskiej Fabryki Farb Graficznych.
Rynek dla odważnych
CL to pierwsza zagraniczna firma należąca do branży producentów farb graficznych, która zdecydowała się usytuować swoją fabrykę w Polsce.
— Konkurencja w branży jest bardzo duża. Samodzielnie trudno byłoby nam walczyć o rynek. Silny zagraniczny partner to obecnie dla wielu polskich firm warunek przetrwania — podkreśla Elżbieta Schmidt.
WFFG produkuje farby w oparciu o technologie Coates Lorilleux, a także prowadzi sprzedaż wyrobów angielskiego partnera.
Nie zbadane możliwości
Eksport warszawskiej firmy (przede wszystkim na Ukrainę) rozpoczął się w ubiegłym roku. Obecnie jest to około 8 proc. sprzedaży. Fabryka zamierza też wejść ze swoimi produktami na Litwę.
— Posiadamy około 10 proc. rynku na Ukrainie. Są to jednak dane szacunkowe. Bardzo trudno jest dokładnie określić ten udział — twierdzi Elżbieta Schmidt.
Rywalizacja już trwa
WFFG nawiązała także liczne kontakty z odbiorcami na Litwie.
— Chcielibyśmy zdobyć jak największy rynek na Wschodzie, ale nie jest to proste. Na Ukrainie i Litwie farby graficzne wykorzystuje się jeszcze głównie do druku prasy i książek. Tak było dawniej i u nas. Teraz 95 proc. naszych odbiorców to producenci opakowań. Za naszą wschodnią granicą przemysł opakowaniowy jeszcze raczkuje. Jego rozwój zahamował dodatkowo kryzys gospodarczy w tamtym regionie. Zachodnie koncerny jednak już teraz zabiegają o ten rynek, mają tam swoje magazyny i przedstawicieli. My nie możemy zostawać w tyle — twierdzi Elżbieta Schmidt.
Razem łatwiej
Warszawska Fabryka Farb Graficznych jest spółką pracowniczą. Posiada ona około 30-proc. udział w rynku w produkcji farb graficznych dla przemysłu opakowaniowego. W Polsce liczącymi się producentami tej branży są też toruńska Atra oraz Gdańska Fabryka Farb Graficznych. Coates Lorilleux to brytyjska firma należąca do francuskiego koncernu Total. Zajmuje się on między innymi produkcją petrochemiczną, produkcją żywic oraz wytwarzaniem farb graficznych. Coates Lorilleux posiada na świecie około 50 fabryk.
Polski rynek farb graficznych opanowany jest głównie przez koncerny niemieckie i austriackie, jak Huber, Gebrđder Schmidt, Siegwerk. Obecny jest u nas również Sun Chemical.