WGI: złoty może się osłabić

Jacek Jurczyński
opublikowano: 2001-02-21 00:00

WGI: złoty może się osłabić

W ciągu kilku ostatnich dni notowania złotego do dolara poruszały się w przedziale 4,06-4,12. W tym czasie pojawiły się ważne dane makroekonomiczne, które pozytywnie zaskoczyły rynki.

PierwszE z nich to styczniowa inflacja. GUS podał, że inflacja liczona rok do roku wyniosła 7,4 proc. To zaskoczyło rynek, który oczekiwał inflacji na poziomie 7,8 proc. Na te dobre dane rynek walutowy w zasadzie nie zareagował. Do podania kolejnych wskaźników, czyli poziomu cen produkcji sprzedanej (PPI) oraz wielkości produkcji przemysłowej w styczniu, notowania złotego pozostawały stabilne.

Cena dolara poruszała się w przedziale 4,08-4,10. Po publikacji lepszych niż oczekiwano danych (PPI na poziomie 4,8 proc. rok do roku oraz produkcja przemysłowa na poziomie 10,1 proc. rok do roku) notowania złotego pozostały w zasadzie bez zmian. Nasza waluta straciła nawet nieco na wartości następnego dnia. Było to spowodowane dużym osłabieniem tureckiej liry i obawami, że kryzys w Turcji może położyć się cieniem na innych rynkach wschodzących. Dolar podrożał jednak jedynie w nieznacznym stopniu. Tuż po podaniu danych amerykańska waluta kosztowała 4,0850 złotego, a następnego dnia tylko 2 grosze więcej.

W dalszym ciągu nie można ze stuprocentową pewnością powiedzieć, że Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy już na posiedzeniu w lutym (27-28). Naszym zdaniem, pomimo ogromnej presji na RPP stopy nie zostaną zmienione na najbliższym posiedzeniu. Uważamy, że do posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej złoty może się osłabić.

Miniony tydzień był raczej niezbyt szczęśliwy dla waluty europejskiej. Słabe dane gospodarcze z Niemiec, w połączeniu z wypowiedzią Alana Greenspana, który stwierdził, że gospodarka amerykańska ma duże szanse na szybkie przezwyciężenie obecnych trudności doprowadziły do spadku notowań euro z poziomu 0,9350 w okolice 0,9030. Euro zdołało odbić się z tego poziomu po wypowiedzi sekretarza skarbu OíNeilla, który stwierdził, że administracja Busha nie prowadzi aktywnej polityki silnego dolara. Według niego, silny dolar to efekt dobrej kondycji gospodarki amerykańskiej. Po publikacji słabszych niż oczekiwano danych ze Stanów Zjednoczonych dotyczących wzrostu cen produkcji sprzedanej oraz produkcji przemysłowej euro zdołało odrobić część strat i znaleźć się na poziomie 0,9230. Walucie europejskiej zabrakło jednak siły na przebicie tego poziomu. Notowania euro do dolara spadły, po nieudanym ataku na 0,9230, w okolice 0,9120.

Uważamy, że euro powinno osłabiać się do dolara. Waluta europejska ma duże trudności z większymi wzrostami nawet przy bardzo sprzyjających okolicznościach. Oczekujemy szybkiego spadku poniżej poziomu 0,91, a następnie testowania poziomu 0,90.