WIBOR wreszcie ruszył w dół

KZ
opublikowano: 2008-11-19 12:40

Rynkowe stopy procentowe, od których zależą koszty kredytów denominowanych w złotym, wreszcie zaczęły spadać. Ale oprocentowanie zobowiązań w euro czy franku zmniejsza się w dużo szybszym tempie.

Wczoraj stopa trzymiesięcznego WIBOR-u (od niej zależy oprocentowanie większości kredytów złotowych) wynosiła 6,71 proc., tj. 14 pkt. baz. mniej, niż na początku listopada. Ruch nie jest więc jeszcze duży, ale odwrócenie trendu wydaje się przesądzone. Coraz częściej pojawiają się bowiem głosy o rychłej obniżce stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. To jeden z czynników, który decyduje o kierunku, w którym podążają rynkowe stopy procentowe. Drugim jest tzw. premia za płynność. Im mniej płynny jest rynek międzybankowy (w ostatnich kilkunastu tygodniach praktycznie zamarł), tym większa premia, tj. różnica między WIBOR-em, a stopą referencyjną NBP.

Dużo większe powody do zadowolenia mają ci, którzy zaciągnęli kredyty w walutach obcych. Stawka trzymiesięcznego LIBOR-u dla pożyczek we frankach szwajcarskich spadła wczoraj poniżej 2 proc. Jeszcze na początku listopada wynosiła 2,71 proc. Oznacza to, że raty kredytu będą niższe. Pozytywny efekt spadku oprocentowania w znacznym stopniu niweluje jednak obserwowane osłabienie złotego do franka. Podobne tendencje dotyczą także pożyczek w dolarach i euro.