Więcej wpłacimy, więcej zarobimy w kosmosie

Dorota ZawiślińskaDorota Zawiślińska
opublikowano: 2025-09-04 20:00

Przedsiębiorcy z branży kosmicznej chcą zwiększenia polskiej składki do ESA i wsparcia przedstawicieli rządu w ubieganiu się o kontrakty.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kiedy zapadnie decyzja o tym, jaki będzie wkład Polski do ESA w kolejnych latach
  • jakie postulaty zgłaszają przedstawiciele branży kosmicznej
  • jakie obecne rozwiązania krytykują
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wkład Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w latach 2023-25 wynosi 496 mln EUR. Szacuje się, że ok. 90 proc. pieniędzy przekazywanych w ramach składki wraca do krajowych firm w postaci kontraktów na realizację misji kosmicznych dla ESA. Decyzja o tym, ile składka naszego kraju wyniesie w latach 2026-28, zapadnie na jesieni. Przedstawiciele polskiego rządu będą rekomendować jej wysokość na listopadowym posiedzeniu Rady Ministerialnej ESA (CM25). Podczas odbywającej się w czwartek drugiej edycji SpaceDay Coference przedstawiciele branży kosmicznej mówili jednym głosem, że powinna być ona zwiększona.

Jaka składka

Dr Maciej Krzyżanowski, prezes CloudFerro, uważa, że roczna składka Polski do ESA powinna wynosić 200 mln EUR, czyli 600 mln EUR na kolejne trzy lata.

– W Niemczech wynosi ona 950 mln EUR w skali trzech lat, natomiast we Francji – 1,2 mld EUR, czyli 400 mln EUR rocznie. Polska jest podobna do Francji, jeśli chodzi o geopolitykę. Inwestujemy w zbrojenia, szykujemy się do obrony. Jest jasne, że powinniśmy mieć kompetencje w technologiach kosmicznych, obserwacyjnych Ziemi, a także w dziedzinie rakiet. Do tego jest potrzebna składka – mówił dr Maciej Krzyżanowski.

Jego zdaniem istotną pomocą dla przedsiębiorców z branży kosmicznej w zdobyciu kontraktów z ESA byłaby możliwość otrzymania od polskiego rządu tzw. listu poparcia.

– Chodzi o sytuacje, w których spółka już dogadała temat projektu z ESA i potrzebuje potwierdzenia, że jest on zgodny z polską polityką przemysłową i kosmiczną. Oczekiwalibyśmy, aby przygotowanie takiego listu poparcia zajmowało stosownym organom polskiego państwa miesiąc, a nie na przykład rok albo 18 miesięcy – zaznaczył dr Maciej Krzyżanowski.

Mikołaj Podgórski, członek zarządu Scanway, optował za kwotą ponad 500 mln EUR na lata 2026-28.

– Chciałbym, aby polscy delegaci mieli taką miękką umiejętność lobbowania za polskimi firmami w ESA. W naszym kraju ten termin nie kojarzy się pozytywnie. Polscy urzędnicy raczej nie lubią wstawiać się za krajowymi przedsiębiorcami, bo obawiają się oskarżeń o dziwne procedery korupcyjne. Fakty jednak są takie, że jeżeli ESA ma do wyboru tak samo dobre rozwiązanie niemieckie i polskie, wybierze to pierwsze. Powód? Za niemieckim rozwiązaniem stoi czterech lobbystów, natomiast za polskim – zazwyczaj nikt. Tego typu wsparcie polskiej delegacji jest niezbędne, jeśli nasze firmy mają odgrywać większą rolę w ESA – ocenił Mikołaj Podgórski.

Dodał, że rodzimi przedsiębiorcy mogą proponować najlepsze rozwiązania kosmiczne, ale bez wsparcia w ESA nie uda im się wygrać strategicznych kontraktów.

Podobną kwotę składki do wskazanej przez Mikołaja Podgórskiego zaproponował Sergiusz Sawin, prezes PIAP Space, spółki córki Sieci Badawczej Łukasiewicz – Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów.

– Odzwierciedla ona priorytetowe ambicje polskiego sektora kosmicznego. Do takiej kwoty powinniśmy dążyć i ją stopniowo zwiększać – podkreślił Sergiusz Sawin.

Wspólne cele

Sergiusz Sawin zgodził się z innymi uczestnikami konferencji, że wspomniane listy poparcia ze strony polskiej delegacji byłyby na wagę złota dla firm z branży kosmicznej i pomogłyby im w zdobyciu kontraktów z ESA. Jego zdaniem poprawy wymaga obecny mechanizm konsultacji przedsiębiorców z przedstawicielami poszczególnych ministerstw.

– Chcielibyśmy lepiej rozumieć, jakie mamy wspólne cele i w jaki sposób nasze technologie wpisują się w wizję rozwoju strategicznych sektorów państwa. Ponadto powinniśmy dążyć do tego, aby mieć wśród osób decyzyjnych w ESA silniejszą reprezentację lobbującą za nami i współpracującą z nami. Dzięki temu łatwiej byłoby nam odpowiednio przygotować się do startu w programach ESA – mówił Sergiusz Sawin.

Pod tymi wszystkimi postulatami podpisał się również Michał Szwajewski, prezes Arobs Polska.

– Obecnie stosowany mechanizm składki do ESA pobudza rozwój polskiego sektora kosmicznego i pomaga w tworzeniu komercyjnego rynku NewSpace – podkreślił.