Wielkie fundusze boją się ryzyka

Anna Borys
opublikowano: 2008-04-01 08:02

Międzynarodowi zarządzający nie wierzą, że najgorsze już za nami. Potwierdzają to przepływy kapitału na rynkach międzynarodowych. Od początku roku z funduszy akcyjnych wyparowało 97,9 mld USD.

W takim samym okresie ubiegłego roku to saldo wynosiło 20 mld USD, ale na plusie. Gdzie trafiają pieniądze? Do bezpiecznych funduszy instrumentów rynku pieniężnego. Już 560 mld USD gotówki zasiliło te produkty od początku roku. To niebagatelna suma. W 2007 r. wpłynęło tam 240 mld USD, większość w drugiej połowie roku.


Nie wszystkie parkiety były jednak na minusie. Zarządzający znaleźli perełki. Zaliczają się do nich giełda w Tajwanie i Rosji. Inwestorzy zwrócili uwagę na te kraje, bo znacznie spadło ryzyko polityczne po wyborach. W Rosji wyjaśniło się, że nowy prezydent nie zmieni zasadniczo polityki państwa. Na Tajwanie Ma Ying-jeou, nowy przywódca, chce zadbać o lepsze stosunki z Chinami i odblokowanie zamrożonych reform. Dodatkowym atutem naszych wschodnich sąsiadów jest to, że tamtejsza giełda jest silnie skorelowana z rynkiem surowców. A tam trwa hossa.


W tym roku Tajwan przyciągnął miliard dolarów nowych inwestycji (0,257 mld USD w 2007 r.). Rosja była lepsza. Uzyskała 1,18 mld USD, wobec odpływu 90 mln USD w 2007 r. Najwięcej kapitału od początku roku odpłynęło z Chin (-2,8 mld USD) i Indii (-1,06 mld USD). Traciły także fundusze typu BRIC (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny). Po pierwszym kwartale tego roku ich saldo wynosi -1,88 mld USD.


Dużym zainteresowaniem wśród poszczególnych regionów cieszył się region EMEA (Europa Wschodząca, Bliski Wschód i Afryka). Jako jedyny przyciągał świeże inwestycje (+0,157 mld USD). Na pierwszy rzut oka to niewiele, ale warto pamiętać, że w takim samym okresie ubiegłego roku saldo wyniosło -1,84 mld USD. Małe zainteresowanie tym regionem w zeszłym roku paradoksalnie pomogło mu w tym roku. Parkiety szczególnie w Afryce i na Bliskim Wschodzie na tle innych rynków okazały się niedowartościowane. Duże znaczenie ma to, że do tego regionu zalicza się także giełdę w Rosji.

Największy odpływ kapitału odczuły giełdy rozwinięte. Międzynarodowi zarządzający wycofali z nich od początku roku w sumie 69,17 mld USD. Najwięcej kapitału wyparowało z Wall Street, bo aż 40 mld USD. W takim samym okresie w 2007 r. amerykańska giełda przyciągnęła 2 mld USD z globalnych funduszy inwestycyjnych. Z europejskich parkietów wycofano w pierwszym kwartale 22,97 mld USD, z Japonii zaś 6,1 mld USD.