Giełdowa spółka zapewnia sąd, że pieniądze z kruszyw sfinansują układ. Na razie uwierzyło w to wielu wierzycieli.
Wiemy czym władze Dolnośląskich Surowców Skalnych (DSS) chcą przekonać sąd, że dla spółki i jej wierzycieli najlepszy będzie układ. Dotarliśmy do zażalenia producenta kruszyw na postanowienie o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej. W dokumencie zarząd DSS udowadnia, że kłopoty spółki to wyłącznie rezultat strat na kontraktach drogowych (w 2011 r.
ujemna EBITDA tej działalności wyniosła 58 mln zł, a w dwóch miesiącach 2012 r. kolejne 20 mln zł). Rezygnacja z nich i koncentracja na produkcji kruszyw wygeneruje około 35 mln zł nadwyżek gotówkowych rocznie, które posłużą finansowaniu układu. Ten zaś będzie lepszy niż likwidacja. Zdaniem DSS, sąd przeszacował możliwość zaspokojenia wierzycieli w opcji likwidacyjnej. Majątek spółki w tej sytuacji nie będzie bowiem miał wartości bilansowej (375 mln zł), ale znacznie niższą (170,5 mln zł).
Akcja mailingowa
Zażalenie dowodzi też, że po niekorzystnej dla siebie decyzji sądu zarząd DSS nie zasypiał gruszek w popiele. W ciągu tygodnia nie tylko przeprowadził walne, które uchwaliło emisję akcji za 38,8 mln zł, wybrało nowego prezesa (Mariusz Roman, ostatnio wiceprezes Miraculum) i członków rady nadzorczej (związani z DM IDMSA Rafał Abratański i Piotr Derlatka), ale zrobił znacznie więcej. Do wierzycieli zarząd DSS wysłał e-maile z informacją o przygotowywaniu zażalenia i z prośbą o poparcie tych starań.
Rezultat? Oświadczenia „za układem” podpisało i odesłało prawie stu wierzycieli, m.in. Bogl a Krysl, Orlen PetroCentrum, PwC Polska, wójt Dzierżoniowa czy burmistrz Piławy Górnej.
W sądzie giełdowa spółka złożyła też „listy poparcia” 145 pracowników i NSZZ „Solidarność”, a także obligatariuszy — głównie Polskiego Banku Przedsiębiorczości i funduszy Idea TFI z grupy IDMSA. Krakowski broker, wierzyciel DSS na ponad 850 tys. zł, przesłał też oświadczenie o poparciu układu, ale i zobowiązał się „podjąć działania zmierzające do zagwarantowania emisji akcji lub obligacji spółki do wysokości 15 mln zł”.
Z kolei największy wierzyciel DSS — Kredyt Bank zapewnił, że przy zmianie opcji upadłości „rozważy objęcie wierzytelności banku układem pod warunkiem uwzględnienia szczególnej pozycji banku wynikającejz ustanowionych zabezpieczeń”.
Zaporowa zaliczka
W tej beczce miodu jest łyżka dziegciu. Część wierzycieli najwyraźniej straciło wszelkie zaufanie do władz DSS. Dwóch z nich wysłało nawet do sądu pisma, w których sprzeciwia się układowi, przekonując, że „tylko działalność syndyka zapobiegnie dalszemu wyprowadzaniu pieniędzy ze spółki”.
Syndyk jednak złożył właśnie w sądzie wniosek o wezwanie wierzycieli do wpłaty zaliczki na koszty postępowania upadłościowego. Wysokości, bagatela, 9 mln zł.