Wiemy, jak przewidzieć ceny ropy (WYKRES DNIA)

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2012-04-04 11:08

Zastanawiasz się, czy zatankować pełen bak jeszcze przed świętami, czy zaczekać, bo taniej będzie potem? Znamy odpowiedź na to pytanie.

Sposób, jak z 90 proc. dokładnością przewidzieć zmiany cen ropy, odkryli ekonomiści banku Goldman Sachs. Wystarczy na wykres cen surowca nałożyć zachowanie indeksu niespodzianek, jakie sprawiają dane z gospodarki amerykańskiej.

Działanie modelu jest proste jak konstrukcja cepa. Kiedy koniunktura zaskakuje coraz bardziej na plus, ceny paliw rosną. Kiedy gospodarka spowalnia, kolejki na stacjach robią się coraz mniejsze, a ropa tanieje.

Wszystko w porządku, ale jak przewidzieć ceny ropy, gdy oba wskaźniki podążają w tym samym kierunku w tym samym czasie? Trick speców z Goldman Sachs polega na tym, że zmiany wskaźnika niespodzianek wyprzedzają ruchy cen ropy typu WTI nawet o dwa miesiące!

None
None



Kiedy na jesieni 2010 r. amerykańska gospodarka zaczęła spisywać się lepiej, dane były coraz bardziej korzystne aż do marca 2011 r. Co stało się potem? Ceny ropy silnie rosły jeszcze przez zaledwie półtora miesiąca, by w następnych miesiącach zanurkować o ponad 30 proc. Wyniki gospodarki pogarszały się aż do czerwca. Jednak spadki notowań ropy WTI trwały aż do przełomu września i października.

Dzięki ostatniej poprawie danych z USA ropa zdrożała od października już o 36 proc. Jednak niespodzianki, jakie ekonomistom sprawia amerykańska gospodarka, są coraz mniejsze. Indeks Citigroup spada od dwóch miesięcy. To nieomylny znak, że niższe ceny ropy są niemal nieuniknione.

Czy to oznacza, że taniej będziemy płacić i na polskich stacjach? Niestety, sprawa nie jest aż tak oczywista. Gdy na światowych rynkach tanieje ropa, często na wartości zyskuje też dolar, waluta w której wyrażone są ceny surowca. Jak to często bywa, zarobić mogą więc spekulanci, którzy zwietrzą, co się kroi. A kierowcy za paliwa nadal będą słono płacić.