Na parkiecie przy ul. Książęcej zaroiło się w poniedziałek od polityków i innych oficjeli, a deklaracjom o wielomiliardowych inwestycjach towarzyszyły rekordy indeksów.
GPW – miejscem ważnej deklaracji dla gospodarki!
— Tomasz Bardziłowski (@tbardzilowski) February 10, 2025
Premier Donald Tusk i Min. Finansów @AndrzejDomański ogłosili plan inwestycji na 650-700 mld zł. Silny rynek kapitałowy to klucz do rozwoju!
Historyczny dzień – WIG na rekordowych poziomach! 📈#GPW #WIG #Inwestycje #Gospodarka pic.twitter.com/9pFayREe0T
Na historyczny szczyt wspiął się WIG, który na moment przekroczył nawet 90 tys. pkt. Sesja zamknęła się wynikiem 89895 pkt, o 0,2 pkt wyższym od poprzedniego rekordu z maja ubiegłego roku. Walnie przyczyniła się do tego zapowiedź ograniczenia podatku miedziowego, dzięki czemu kurs KGHM poszybował w górę o ponad 5 proc. Swoją cegiełkę dołożyły też spółki energetyczne, szczególnie PGE (+4 proc.).
Rekord biły jednak nie tylko blue chipy. mWIG40 wzrósł do 6775 pkt poprawiając po ośmiu miesiącach rekord o ponad 40 pkt.
Największy wzrost od początku roku odnotował Eurocash, którego akcje w zeszłym roku straciły ponad połowę wartości. Od początku stycznia jednak kurs akcji zawrócił, a w piątek spółka podała wyniki za IV kwartał. Zysk netto był niższy niż rok wcześniej o 24 proc., ale 76 mln zł zarobku to znacznie więcej niż 49 mln, których oczekiwali analitycy. W tym roku lepiej także zachowuje się kurs akcji Żabki, który wszedł na poziomy wyższe niż w trakcie nie do końca udanego debiutu giełdowego.
W zeszłym roku wszystkie spółki z branży mierzyły się z wyhamowaniem inflacji, co negatywnie przełożyło się na wzrost sprzedaży porównywalnej, a z drugiej strony był duży wzrost pensji minimalnej, co przekładało się na koszty. W tym roku sytuacja powinna być mniej dotkliwa, bo inflacja lekko rośnie, a dynamika wzrostu płacy minimalnej jest niższa niż rok wcześniej.
- Każda spółka handlu spożywczego ma swoją specyfikę. W Dino mamy przyśpieszenie ekspansji, która była spowolniona przez ostatnie dwa lata. Eurocash natomiast jest spółką, która się nieustannie restrukturyzuje – trwa tam optymalizacja kosztowa i prace nad zmniejszaniem strat przez dwa kluczowe projekty spółki – Frisco i Dużego Bena – mówi Jakub Viscardi, analityk DM BOŚ.
Gaming wraca do gry
Niezły wzrost cen akcji osiągnęły dwie spółki z sektora gamingowego notowane w indeksie średnich spółek – akcje 11 bit studios zdrożały w tym roku o niemal 20 proc., natomiast Ten Square Games zaliczyło wzrost o 15 proc.
- Spółki gamingowe w ostatnich miesiącach miały relatywnie niskie wyceny i w ostatnim czasie kursy ich akcji poodbijały. W Ten Square Games nie było oficjalnej komunikacji w tym roku, która wyjaśniłaby ostatnie ruchy cenowe. Na ostatniej konferencji wynikowej spółka zaznaczała, że Trophy Hunter ma obiecujące KPI, ale od tego momentu oficjalnie nie informowała o postępach. Niemniej, preferujemy ostrożne podejście do nowych gier na rynku mobile, mając z tyłu głowy wciąż intensywną konkurencję, jak i niepowodzenia poprzednich prototypów. Myślę, że warto poczekać, na jakieś potwierdzenie ze strony spółki, że projekt rokuje – mówi Grzegorz Balcerski, analityk Trigon DM.
Spekulowanie o możliwym sukcesie nie musi być jedynym powodem zwyżki. Niewykluczone, że kapitał ponownie dał kredyt zaufania branży, zwłaszcza, że spółki są wycenione raczej nisko. Ten Square Games zaliczył także nietypową zwyżkę na piątkowej sesji – notowania otworzyły się wzrostem o kilkanaście procent po dużym zleceniu PKC, które podbiło kurs do 89 zł.
- Moja rekomendacja dla Ten Square Games bazuje w większości na wycenie dotychczasowych projektów i generowanych przez nich przepływów gotówki. Choć erozja przychodów jest wyraźna, spółka w porównaniu do odpowiedników jest tania według wskaźników – mówi Grzegorz Balcerski.
Po rozczarowaniu, jakim okazała się premiera Frostpunka 2, odrobinę wigoru widać także na kursie akcji 11 bit studios.
- W 11 bit studios trwa granie na oczekiwaniach pod zbliżającego się The Alters, którego marketing powinien niedługo ruszyć. Po premierze Frostpunka 2 poniżej oczekiwań inwestorzy mogli przesadzić z pesymizmem i obecnie rynek szacuje potencjał The Alters, istnieje przestrzeń do pozytywnych zaskoczeń. W przypadku Frostpunk 2 ostatnie tygodnie nie przynoszą przełomu – oceny na Steam za ostatnie 30 dni to okolice 66 proc. Czekamy na kolejną dużą aktualizację, która mogłaby to zmienić i która powinna pojawić się jeszcze w pierwszym kwartale – mówi Grzegorz Balcerski.
Niewykluczone, że datę premiery The Alters poznamy 24 lutego, gdy Xbox ma zapowiadać nowe gry na swoją platformę.
Asbis nie odwołał prognoz
Początek roku pokazał także sporą zwyżkę na akcjach Asbisu, które w zeszłym roku straciły niemal 30 proc. wartości. Spółka mimo słabszych wyników nie odwołała jednak wysokich prognoz.
- Pozytywnym zaskoczeniem w Asbisie jest fakt, że spółka nie odwołała całorocznych prognoz na 2024 r., czego można się było spodziewać po publikacji wyników za pierwsze trzy kwartały. Sugeruje to całkiem solidny zysk za IV kwartał. W komentarzu do grudniowych danych sprzedażowych wskazano, że poprawia się sytuacja na kluczowym dla spółki rynku, czyli w Kazachstanie, co powinno wspierać wyniki Asbisu w bieżącym roku – mówi Jakub Viscardi.
Po wprowadzeniu sankcji na Rosję Asbisowi ubyło nieco konkurencji w Kazachstanie, ale bolączką pozostał nielegalny import do tego kraju produktów Apple z rynków takich jak Japonia czy Indie. Produkty te nie były opodatkowane i oferowane nawet z 30-procentowym dyskontem do cen spółki.
- Wraz z pojawianiem się nowego iPhone’a 16 i prawdopodobnym dostosowaniem przez Apple podaży nowego modelu na rynkach, z których nadmiarowe wolumeny były importowane sytuacja powinna ulec poprawie. Ponadto działania władz w Astanie na rzecz uszczelniania granicy powinny wspierać ten efekt. Drugą kwestią jest zaostrzenie regulacji dot. kredytu konsumenckiego, która obniżyła popyt konsumentów. Ten efekt będzie jeszcze widoczny w I kwartale, natomiast od II kwartału można się spodziewać, że dynamika przychodów będzie dodatnia – mówi Jakub Viscardi.