Nikt nie zdecydował się na kupno ekscentrycznego domu, położonego na ranczu o powierzchni prawie 4 km kw. w niewielkim miasteczku Los Olivos, niedaleko Los Angeles. Na terenie posiadłości znajdują się m.in. willa w stylu normandzkim z sześcioma sypialniami, sztuczne jezioro z wodospadem, basen, trzy domki dla gości, kort tenisowy i prywatne kino ze sceną.

Cena nieruchomości nie drgnęła, odkąd wystawiono ją na sprzedaż i nadal wynosi 100 mln USD, przekraczając medianę cen domów na okolicznym rynku (a Los Angeles należy do najbardziej prestiżowych rynków nieruchomości w całych USA) prawie 200 razy.
— Rynek dóbr luksusowych z najwyższego pułapu cenowego nie jest nawet w pobliżu miejsca, gdzie znajdował się jeszcze cztery, pięć lat temu. Ten rynek naprawdę mocno zwolnił w ostatnim czasie — dziś zaledwie garstka miliarderów mogłaby sobie pozwolić na kupno takiego domu — komentuje Brendon DeSimone, ekspert od nieruchomości z Zillow.com.