27 lipca 1947 r. w ogłoszonym liście otwartym Pstrowski napisał:

Od maja ubiegłego roku pracuję jako rębacz na kopalni "Jadwiga" w Zabrzu. W lutym br. wykonałem normę 240%, wyrąbując 72,5 m chodnika. W kwietniu wykonałem normę 293%, wyrąbując 85 m chodnika. W maju dałem 270%, wyrąbując 78 m chodnika.
Pstrowski szybko stał się symbolem współzawodnictwa pracy wzorowanego na modelu sowieckim. Zawyżanie norm produkcyjnych poprzez wyśrubowane wyniki stało się na wschodzie nową tradycją. Najbardziej znanym przykładem był Aleksiej Stachanow, górnik z Donbasu, który w 1935 r., podczas jednej zmiany wykonał 1400 proc. normy (miał wydobyć 7 ton węgla, a wyrąbał 102 tony).
Po Pstrowskim wezwanie do współzawodnictwa podjęli murarze, tkaczki czy hutnicy. Prasa donosiła o kolejnych rekordach, zdawać się mogło, że nie istnieje limit norm, którego nie da się przekroczyć.
Granicę wyznaczył jednak organizm. Wincenty Pstrowski zmarł 18 kwietnia 1948 r. w Katowicach. Oficjalnie mówiono o białaczce, ale tak naprawdę przyczyną śmierci było zakażenie osłabionego organizmu po wyrwaniu zęba. Niewielki zabieg dentystyczny powalił herosa, który miał być symbolem socjalistycznej pracy.
