Kwiecień zaczął się od fali upałów. Nadspodziewanie rozgrzane były też polskie sklepy internetowe, co wynikało przede wszystkim ze skokowego wzrostu liczby zamówień. Firma BaseLinker, która co miesiąc analizuje obroty w polskim e-handlu na bazie danych sprzedażowych z 3 tys. e-sklepów, podaje, że w kwietniu liczba sfinalizowanych transakcji wzrosła w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku o 15 proc.
Znacznie wolniej rosła średnia wartość koszyka zakupowego. Była większa niż rok wcześniej o 1,9 proc., co jest wynikiem gorszym niż stopa inflacji. Ogółem e-handlowe obroty w kwietniu wzrosły o 17,2 proc. rok do roku.
Wzrost sprzedaży o 3,8 proc. (na co złożyła się o 1,5 proc. większa liczba transakcji i o 2,3 proc. większa wartość koszyka) zanotowano także w porównaniu z marcem tego roku. W poprzednich latach było inaczej.
— Przez ostatnie dwa lata między kwietniem a marcem obserwowaliśmy spadki sprzedaży. W 2023 r. spadek wyniósł 6 proc., a w 2022 r. 7 proc. Wynikały one jednak po części z tego, że kalendarz faworyzował marzec, w którym było więcej dobrych dni e-handlowych. W tym roku natomiast układ kalendarza wsparł kwietniową sprzedaż, co przełożyło się pozytywnie zarówno na jej wysoką dynamikę w ujęciu rocznym, jak też w ujęciu miesiąc do miesiąca — mówi Łukasz Juśkiewicz, szef strategii w BaseLinkerze.
BaseLinker podaje, że w sprzedaży polskich e-sklepów już 17-procentowy udział ma wysyłka do klientów poza Polską. W ostatnim miesiącu sprzedaż transgraniczna zwiększyła się w porównaniu z kwietniem 2023 r. prawie o jedną czwartą.
Dynamika e-handlu w Polsce i sąsiednich krajach jest w tym roku wysoka w porównaniu z najbardziej rozwiniętymi rynkami. Równolegle z danymi BaseLinkera e-handlowy globalny indeks za I kw. opublikował Salesforce. Międzynarodowa firma podaje, że na wszystkich rynkach w pierwszych miesiącach tego roku e-sprzedaż ogółem wzrosła o 2 proc., a liczba zamówień spadła.
Tymczasem w regionie Europy Wschodniej (do którego Salesforce zalicza Polskę) sprzedaż skoczyła o 21 proc. Ponadprzeciętny wzrost zanotowała kategoria zdrowia i urody, natomiast znacznie gorzej niż w ubiegłym roku (o ponad 10 proc.) sprzedawały się ostatnio produkty elektroniczne i zabawki.
