Wiosna przyniosła ożywienie na rynku

Barbara Kwiecińska-Kielczyk
opublikowano: 2001-04-18 00:00

Wiosna przyniosła ożywienie na rynku

Właściciele poznańskich biur obrotu nieruchomościami są jednomyślni: na początku 2001 roku na rynku używanych mieszkań panował kompletny zastój, a obroty dalekie były od satysfakcjonujących. Ich zdaniem, wiosna przyniosła jednak pewne ożywienie, które powinno się utrzymać.

Krzysztof Krzyżaniak

BIK. Biuro Obrotu Nieruchomościami

- W 2000 r. nominalne ceny sprzedaży mieszkań — bez uwzględnienia inflacji — spadły o jakieś 10 proc. Do lutego na rynku wtórnym panował zastój, na co wpłynęły drogie kredyty. Teraz obserwujemy pewien ruch. Jednak zakup mieszkania na kredyt zdarza się niesłychanie rzadko. Ludzie wolą pożyczać pieniądze od rodziny.Wiele osób zatrudnionych jest na umowach okresowych, prowizjach. A banków nie interesuje zabezpieczenie pożyczki w postaci innej nieruchomości, tylko dochody kredytobiorcy i jego zdolność do spłacania kredytu.

Aleksander Błaszczyk

Nieruchomości Błaszczyk

- Rynku nieruchomości w pierwszym kwartale nigdy nie cechowała zbytnia aktywność. Podobnie jest i w tym roku. Nie widzę też szczególnych ruchów cen lokali. Ustabilizowały się one na poziomie ubiegłorocznym i nie reagują na inflację.

Jeśli właściciel nieruchomości właściwie oceni wady i zalety mieszkania, to sprzeda lokal w ciągu 3-4 miesięcy. Ale jeśli cena odbiega od realiów albo mieszkanie jest dość duże, lub mało funkcjonalne, to poszukiwanie nabywcy może potrwać nawet pół roku.

Nigdy nie daje się zbyć mieszkania po cenie zaproponowanej przez jego właściciela. Z reguły jest ona zawyżona, a różnice między cenami wyjściowymi a transakcyjnymi sięgają nawet 15-20 proc.

Mirosław

Laskowski

Nieruchomości

Laskowski

- Obroty biur nieruchomości są kiepskie, a oferty długo czekają na klientów. Toteż ceny spadają. Mieszkanie, które ma 60 mkw., można kupić już za 90 tys. zł. Są to oczywiście lokale położone w blokach, na wysokich kondygnacjach, lub oferowane przez ludzi, którzy do sprzedaży są przymuszeni jakąś koniecznością. Jednakże widzimy na rynku pierwsze, wiosenne jaskółki. Coraz więcej osób pyta o mieszkania, głównie małe. Myślę, że ta tendencja będzie się utrzymywać, bo zakupami interesuje się wielu klientów spoza Poznania.