Wittchen ma pod górkę za granicą

Stanisław BorawskiStanisław Borawski
opublikowano: 2024-09-13 14:20

Producent galanterii skórzanej mierzy się z ostrą konkurencją ze strony chińskich produktów i spowolnieniem gospodarczym w Niemczech.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • jakie wyniki osiągnęła spółka w I półroczu,
  • jak zarząd tłumaczy spadek marży brutto,
  • jakie są plany ekspansji zagranicznej,
  • jaki jest problem w rozwoju sprzedaży na marketplace'ach.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W II kwartale 2024 r. Wittchen zwiększył przychody o 2,2 proc. do 112,8 mln zł, ale zysk netto spółki spadł o 10 proc. do 11,8 mln zł. EBITDA wzrosła o 6,7 proc. do 24,4 mln zł. Po I półroczu przychody wynoszą 205,8 mln zł i są o 0,5 proc. niższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wynik EBITDA zmniejszył się o 9 proc. do 38,5 mln zł, a zysk netto o 28 proc. do 16,7 mln zł.

- Konkurencja powoduje, że nasze ceny sprzedaży nie mogą iść w górę i to jest kluczowa przyczyna spadku marży - mówi Dariusz Kormański, dyrektor ds. finansowych i relacji inwestorskich.

W II kwartale marża brutto ze sprzedaży spadła o 1,5 pkt proc. do 62,1 proc.

- Rynek wygląda trochę inaczej niż byśmy chcieli. Musimy się mierzyć z agresywną ekspansją chińską. Chiny dokładają wszelkich starań, by skonsumować jak największą część tortu. Optymalizujemy koszty, szukamy rozwiązań systemowych np. poprzez wykorzystanie najnowszych technologii. Staramy się współpracować też z najlepszymi firmami doradzającymi nam w kwestii ekspansji – mówi Jędrzej Wittchen, prezes spółki.

W I półroczu uruchomiono salony w Niemczech, Austrii i Rumunii. Jeszcze w tym roku zostanie otwarty trzeci salon w Bukareszcie, w planach jest też otwarcie e-sklepu w Słowacji. Produkty grupy są oferowane w 24 krajach Europy za pośrednictwem 46 platform marketplace oraz siedmiu e-sklepów własnych.

Wciąż największą część przychodów (około 83 proc.) firma osiąga w Polsce - w I półroczu wzrosły o 6 proc. do 93 mln zł, głównie dzięki sprzedaży dla klientów biznesowych. Dynamika za granicą jest symboliczna.

- Rynek jest trudny. Niemcy są naszym kluczowym rynkiem i ochłodzenie koniunktury w tym kraju jest w naszej opinii systemowe, co przeszkadza nam w realizacji celów – mówi Dariusz Kormański.

Gospodarka Niemiec w II kwartale zmniejszyła się o 0,1 proc. r/r.

- Chcemy dalej być liderem w Polsce i rozszerzać naszą markę za granicą. Ważna w sprzedaży zagranicznej jest współpraca z platformami, nawet jeśli - szczerze mówiąc - są one nastawione przeciwko dostawcom. Platformy e-commerce są nastawione na maksymalizacje zysków, przez co często faworyzują nowych dostawców, co nie współgra z naszymi interesami – mówi Jędrzej Wittchen.

Spółka chce rozbudować halę magazynową w centrum logistycznym w Palmirach.

- Wszystkie szczegóły techniczne będą dopięte w przyszłym roku. Rozmawiamy intensywnie z projektantami. Zakończyliśmy natomiast inwestycję w fotowoltaikę. Blisko rok już zabiegamy, żeby ją uruchomić, ale blokuje nas biurokracja – mówi Dariusz Kormański.