Wittchen szlifuje język niemiecki

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2024-01-24 20:00

Notowany na GPW sprzedawca m.in. artykułów podróżniczych wierzy w sukces w krajach niemieckojęzycznych. Przyspiesza rozwój w Austrii i w Niemczech.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego Wittchen postawił na ekspansję w Austrii
  • jak ten ruch ocenia analityk
  • z jakiego powodu rozwój za granicą jest dla spółki szczególnie ważny
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Polskim detalistom niełatwo podbić rynki zachodnioeuropejskie. O ile kontrolowany przez CCC HalfPrice dynamicznie rozwija się w Austrii, o tyle swój główny szyld grupa wycofała z tego kraju na dobre w 2021 r. W sukces na tym rynku wierzy inna spółka z GPW — handlujący walizkami i galanterią skórzaną Wittchen. Właśnie uruchomiła e-sklep.

100

Mniej więcej tyle sklepów Wittchen ma w Polsce, a kilkanaście za granicą, m.in. w Czechach, Ukrainie i na Węgrzech.

E-sklep Wittchena już w Austrii

Oferta polskiej spółki jest dostępna w 23 krajach Europy na platformach handlowych, natomiast bezpośrednio działa w kanale e-commerce poza Polską w Niemczech, Czechach, Węgrzech, Rumunii, Ukrainie i teraz w Austrii. Po ostatniej intensyfikacji działań w regionie, m.in. w postaci otwarcia pierwszych sklepów stacjonarnych w Bratysławie i Bukareszcie, ruszyła w kierunku Zachodu, widząc duży potencjał w krajach niemieckojęzycznych. Podkreśla, że z zagranicy uzyskuje mniej więcej jedną piątą przychodów (74,4 mln zł w ciągu trzech kwartałów 2023 r., czyli 22 proc.), a największym rynkiem zagranicznym są Niemcy.

— Austria jest mniejszym rynkiem niż Niemcy, ale równie zamożnym. Nasza strategia wejścia na poszczególne rynki zagraniczne jest trzyetapowa: najpierw marketplace i budowanie rozpoznawalności marki, następnie uruchomienie e-sklepu, a po weryfikacji sprzedaży w kanale internetowym podejmujemy decyzje o uruchomieniu sklepów stacjonarnych — mówi Jędrzej Wittchen, prezes i założyciel spółki.

W tym roku chce otworzyć przynajmniej jedną placówkę w Niemczech i dwie w Austrii. Myśli też o kolejnych salonach w Rumunii.

— Nasz trzystopniowy model ekspansji jest bardzo efektywny kosztowo i umożliwia szybkie skalowanie, gdy wyniki to uzasadniają. Brzmienie i wizerunek naszej marki sprzyjają dobremu przyjmowaniu jej przez klientów na nowych rynkach, szczególnie niemieckojęzycznych — twierdzi Jędrzej Wittchen.

Ważna rola zagranicznej ekspansji

Austriaccy konsumenci mogą od razu korzystać z szerokiej oferty spółki — nie tylko walizek, ale też m.in. akcesoriów podróżniczych, obuwia, odzieży i torebek. Ekspansja w tym kraju będzie wymagała od niej inwestycji rzędu kilku milionów złotych.

— Sprzedaż internetowa, która odpowiada za połowę przychodów, w największym stopniu buduje nasz wynik operacyjny, a działalność za granicą przynosi wyższą marżę brutto niż e-commerce w Polsce. Dlatego ekspansja na kolejne dojrzałe rynki europejskie i uruchamianie własnych e-sklepów jest dla nas tak istotne — podsumowuje przedsiębiorca.

Okiem analityka
Uzasadniony ruch
Krzysztof Kawa
analityk Erste

Uruchomienie e-sklepu Wittchena w Austrii jest zgodne z jego zapowiedziami i strategią ekspansji zagranicznej opartej na budowie rozpoznawalności najpierw przez sprzedaż na marketplace’ach, później własny kanał e-commerce, a na końcu salony stacjonarne. Rozwój w tym kierunku jest uzasadniony bliskością geograficzną, dzięki której spółka może efektywnie zarządzać logistyką z Polski. Trudno zakładać, że na bogatszym rynku Wittchen uzyska z automatu wyższą marżę, ponieważ zależy ona m.in. od siły lokalnej konkurencji, a koszty działalności są również odpowiednio wyższe. Niemniej jedną z przewag konkurencyjnych spółki jest dobry stosunek jakości do ceny.