Własny teleskop nie jest luksusem
Filmy fantastyczne i zjawiska przyrody napędzają koniunkturę
GWIEZDNE WOJNY: Zainteresowanie lunetami i teleskopami rośnie, gdy na ekranach kin wyświetlany jest znany film fantastyczny — tak było w przypadku „Gwiezdnych Wojen”. Sprzedaż napędzają również szeroko komentowane zjawiska przyrody, np. przelot komety — opowiada Bogusław Uniwersał, współwłaściciel firmy Uniwersał z Żywca. fot. Andrzej Wawok
Aby obserwować rozgwieżdżone niebo, nie trzeba korzystać z seansów w miejskich obserwatoriach. Astronomicznej pasji oddawać się można w domowym zaciszu — wystarczy do tego balkon i teleskop, który w zależności od wielkości zwierciadła kosztuje od 750 zł do prawie 8 tys. zł.
Teleskopy zwierciadłowe, zbudowane według systemu Newtona i Cassegraina, pozwalają dostrzec plamy na Słońcu, zobaczyć fazy Wenus i Merkurego, kratery i góry na Księżycu, czapy polarne na Marsie, pasy chmur na Jowiszu czy pierścienie Saturna. Mocniejsze teleskopy umożliwiają obserwacje Urana, Neptuna czy Plutona, a jeżeli dopisze szczęście — zobaczyć można nawet przelatującą kometę.
Liczy się lustro
Najważniejsza w teleskopie jest średnica lustra — im jest ona większa, tym daje więcej światła, umożliwiając wyraźniejszy ogląd obserwowanych ciał niebieskich. Urządzenie wyposażone w lustro o średnicy 500 mm — największe z dotychczas produkowanych — pozwala 1000 razy przybliżyć obserwowany obiekt. Teleskopy zwierciadlane, w zależności od średnicy lustra, kosztują od 750 zł do 7,9 tys. zł. Mogą być wyposażone w aparat fotograficzny czy kamerę CCD, umożliwiającą nagrywanie w systemie VHS. Mniejsze modele ustawiane są ręcznie, natomiast większe — zaopatrzone w systemy elektronicznego, bardziej precyzyjnego ustawiania. Za lunety ornitologiczne, widokowe lub do obserwacji tarcz strzelniczych trzeba zapłacić od 550 zł do 1,6 tys. zł. Panoramiczna luneta widokowa na monety kosztuje natomiast 3 tys. zł.
— Konkurencję stanowią dla nas tajwańskie lunety widokowe, które można kupić niemal we wszystkich supermarketach — dlatego najbardziej rozwijanym przez nas segmentem produkcji są półprofesjonalne teleskopy. Największą popularnością cieszą się modele, których cena zamyka się w granicach 2 tys. zł. Dokonujemy również podmiany urządzeń — teleskop można wymienić na większy, dopłacając jedynie różnicę ceny — mówi Jacek Uniwersał, współwłaściciel firmy Uniwersał z Żywca, zajmującej się produkcją sprzętu optycznego.
— Zainteresowaniem cieszą się rosyjskie lunety, kosztujące od 260 do 400 zł, które importujemy od 10 lat. Ich rosnąca popularność sprawiła, że zdecydowaliśmy się rozszerzyć ofertę o teleskopy firmy TAL. Na ich zakup decydują się osoby prywatne — opowiada Grzegorz Matoszek z firmy Himpol z Mińska Mazowieckiego.
Zrealizować marzenia
Na zakup teleskopów decydują się głównie osoby prywatne, składają się na nie również grupy astronomów amatorów, niewielka część trafia do szkolnych obserwatoriów i domów kultury.
— Wśród klientów nie brakuje rodziców, inwestujących w zakup teleskopu, aby rozwijać zainteresowania dzieci, a także panów, którzy chcą zrealizować marzenia dzieciństwa — stwierdza Jacek Uniwersał.
Do obserwacji ciał niebieskich wystarczy okno lub balkon, na którym da się umocować teleskop. Najlepsze warunki uzyskuje się jednak montując na dachu domu przezroczystą kopułę lub stawiając ją w ogródku. Takie miniobserwatorium kosztuje od 10 do 20 tys. zł.