Wróciły obawy o wzrost

Rafał Sadoch, analityk mBanku
opublikowano: 2024-09-04 13:00

Pierwsza w tym tygodniu sesja na Wall Street zakończyła się głębokimi spadkami. Największe zanotowały spółki technologiczne, Nasdaq cofnął się o ponad 3%. S&P500 zjechał o ponad 2%, a przemysłowy Dow Jones „tylko” o 1.5%. Katalizatorem do głębszej przeceny mogły być słabsze od prognoz wczorajsze wskaźniki koniunktury z przemysłu. Zarówno PMI jak i ISM wypadły gorzej, podnosząc obawy o spowolnienie koniunktury gospodarczej. Już przed publikacją wskaźnika nastroje nie było za dobre, a po publikacji sytuacja tylko się pogarszała.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jutro opublikowany zostanie odczyt dla sektora usługowego, a w piątek dane z rynku pracy. Po wczorajszej reakcji widać, że słabsze od prognoz dane wcale nie pomagają inwestorom na Wall Street. Dziś z danych z USA należy zwrócić uwagę na lipcowe dane o zamówieniach w przemyśle.

W środowy poranek notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy dalej osuwają się na południe. Futures na S&P500 zbliża się do 5500 pkt. Niemiecki Dax cofnął się ze szczytów do poziomu 18600 pkt. Pamiętajmy jednak, że odnotowane w sierpniu odbicie na rynku akcyjnym, również spółek technologicznych było bardzo dynamiczne, stąd częściowa realizacja zysków nie jest dużym zaskoczeniem. Rynek negatywnie reaguje obecnie na wszelkie sygnały spowolnienia koniunktury. Indeks PMI dla usług wypadł dziś słabiej od prognoz, choć utrzymał się powyżej granicznej wartości 50 pkt. Notowania ropy spadły dziś nawet poniżej 70 USD za baryłkę WTI, co jest najniższym poziomem od grudnia 2023. Poniżej 2500 USD za uncję osunęły się także notowania złota.

Obawy o wzrost nasilają oczekiwania na łagodzenie polityki monetarnej w wykonaniu Fed. W horyzoncie kolejnych 12 miesięcy rynek zakłada cięcie kosztu pieniądza w USA aż o 2 punkty procentowe. Tylko do końca roku wyceniane jest 100 punktów bazowych. Eurodolar pozostaje blisko 1.1050. Na rynku złotego także bez większych przetasowań. Nic w tym względzie nie powinna zmienić dzisiejsza decyzja RPP. Złoty w większym stopniu pozostaje wrażliwy na zawirowania dolara, gdyż oczekiwania związane z krajową polityką monetarną są bardzo dobrze zakotwiczone.