Wrocław chce igrzysk

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2012-01-04 00:00

Jest szansa, że w 2017 r. odbędą się w Polsce zawody, o jakich Grekom się nie śniło. Trzeba wydać 45 mln USD

12 stycznia 2012 r. o godz. 12 okaże się, czy Wrocław będzie organizować World Games, igrzyska sportów nieolimpijskich w 2017 r. Kandydują jeszcze Budapeszt i Kapsztad. Jeśli magia liczb zadziała na korzyść stolicy Dolnego Śląska, czekają ją spore wydatki. Dotychczas miasto wydało 400 tys. zł.

Trzeba wydać…

— Koszt całej imprezy szacujemy na blisko 45 mln USD. Finansowanie ma pochodzić nie tylko z miasta, ale również z budżetu Dolnego Śląska, jak i ze źródeł rządowych. Dodatkowe przychody mają wygenerować działania marketingowe, sprzedaż i sponsoring. Wysokość zaangażowania stron będzie podlegała negocjacjom, dlatego nie można dzisiaj mówić o konkretnych liczbach — mówi Piotr Uhle z Komitetu Aplikacyjnego The World Games Wrocław 2017. Konieczne są dwie duże inwestycje: pięćdziesięciometrowy olimpijski basen za 42-47 mln zł i tor do wrotkarstwa szybkiego za 2 mln zł, który powinien powstać w Parku Zachodnim.

— W przypadku basenu refundację 50 proc. kosztów obiecał w lipcu ówczesny minister sportu Adam Giersz. Pozytywnie nastawiona jest również obecna minister Joanna Mucha. Pieniądze mają pochodzić z puli Totalizatora Sportowego. Tor do wrotkarstwa szybkiego to stosunkowo mniejszy wydatek i według planu powinien zostać sfinansowany przez miasto — dodaje Piotr Uhle.

Dodatkowo w mieście i okolicach powstanie dużo inwestycji finansowanych przez prywatnych przedsiębiorców. Np. WakePark zostanie w najbliższym sezonie rozbudowany do docelowego i niezbędnego do przeprowadzenia imprezy rozmiaru. Dziś są dwa wyciągido wakeboardingu i nart wodnych, a będzie pięć.

…żeby zarobić

Na imprezie można sporo zarobić. Organizator ma prawo do 94 proc. przychodówm.in. z transmisji i innych praw medialnych, sponsoringu, sprzedaży biletów, licencji i artykułów promocyjnych, loterii czy subwencji. International World Games Association (IWGA) przeleje 60 proc. dochodu netto ze sponsoringu w ramach olimpiady z 2017 r. Eksperci chwalą inicjatywę.

— Wrocław bardzo konsekwentnie realizuje strategię trzech filarów: praca, infrastruktura i kultura. Prezydent Rafał Dutkiewicz powtarza jak mantrę, że w pierwszej kolejności mieszkańcy muszą mieć pracę, żeby płacić podatki, z których miasto buduje infrastrukturę. Po trzecie potrzebne są pieniądze na kulturę i sport. Koszty imprezy są małe w porównaniu z budżetem Wrocławia, który w tym roku wyniesie 3,5 mld zł.

Efektem będą kontakty międzynarodowe, jeszcze lepszy wizerunek miasta, potwierdzenie jego umiejętności organizacyjnych. To będzie procentowało w inwestycjach zagranicznych. Zachętą mogą być właśnie takie wydarzenia — uważa Sebastian Mikosz z Societe Generale i członek rady nadzorczej Eurobanku. Podkreśla, że igrzyska pozytywnie wpłyną na całą gospodarkę miasta, a potrwają dziesięć dni, a nie dwa wieczory, jak w przypadku EURO 2012.

— Mam nadzieję, że Wrocławowi się powiedzie, chętnie zgłoszę się na wolontariusza i będę promował to miasto jako dobre miejsce do inwestycji — obiecuje Sebastian Mikosz.

Igrzyska w pigułce

Podczas ostatnich igrzysk w Korei w 2009 r. było 3,3 tys. sportowców, 300 tys. uczestników, sprzedano 283 tys. biletów, a sponsorami były m.in. Coca-Cola, VW czy Heineken. Imprezę obsługiwało 675 przedstawicieli mediów, a zawody transmitowało 100 akredytowanych telewizji. Rozgrywane są zawody w 37 dyscyplinach, m.in. wrotkarstwie, narciarstwie wodnym, biegu na orientację, sportowym ratownictwie wodnym, latających dyskach (frisbee), pływaniu w płetwach, wspinaczce, skokach na trampolinie i tumblingu (układy na trampolinie), aerobiku sportowym czy sportach lotniczych.

Próbują, wygrywają, przegrywają

Wrocław — jako jedno z niewielu polskich miast — już kolejny raz stara się o organizację międzynarodowej imprezy. Stolica Dolnego Śląska bez powodzenia ubiegała się o EXPO 2012 czy lokalizację siedziby Rady Zarządzającej Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii (EIT). Miasto zostało natomiast wybrane na Europejską Stolicę Kultury w 2016 r. Niedawno powstał tu klaster multimedialny Creativro.

Choć nie ma tu siedziby EIT, prężnie działa EIT+, Wrocławskie Centrum Badań (budżet na inwestycje i pierwsze badania to 200 mln EUR), w którym znalazła się część jednego z węzłów wiedzy EIT — dotyczącego klimatu.

OKIEM EKSPERTA

Wrocław, Kapsztad czy Budapeszt?

WOJCIECH MAJERAN

partner w KIWI Sport & Entertainment

Wrocław ma bardzo duże szanse. Igrzyska organizowane są po kolei na różnych kontynentach i teraz jest czas na Europę. Budapeszt to stolica kraju borykającego się z dużymi kłopotami finansowymi. Po ostatniej decyzji premiera Viktora Orbana dotyczącej podporządkowania rządowi banku centralnego Węgry nie są wiarygodnympartnerem. A Wrocław to miasto dynamiczne, rozwijające się, dające szansę na zorganizowanie tej imprezy rewelacyjnie. Pomysł, by starać się o organizację World Games, jest znakomity, bo małe są szanse, że w najbliższych pięciu latach Polska zostanie wybrana jako miejsce jakichś igrzysk. Dla Wrocławia to znakomita promocja jako miejsca do lokowania biznesu, organizowania konferencji, odpoczynku. Trzymam kciuki za wygraną.