WSiP kupiły Empik School

Magdalena WierzchowskaMagdalena Wierzchowska
opublikowano: 2017-05-23 14:56
zaktualizowano: 2017-05-23 15:08

Przejęcia to kolejny element strategii spółki, czyli wychodzenia poza niszę wydawcy książek edukacyjnych

Grupa Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne (WSiP) kupiła Empik School. To kolejna akwizycja grupy w obszarze szkół językowych po przejętej w ubiegłym roku sieci Profi-Lingua.

TESTOWANIE RYNKU:
TESTOWANIE RYNKU:
Advent International, właściciel Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, wyszedł w ubiegłym roku na rynek z pytaniem, czy znajdą się inwestorzy chętni na ich kupno. Jerzy Garlicki, prezes grupy WSiP, mówi teraz, że rozmowy z inwestorami były tylko niezobowiązującym testowaniem rynku, a właściciel chce zostać w spółce, by przez najbliższe lata zwiększyć jej wartość.
Marek Wiśniewski

— Będziemy największą siecią szkół językowych w Europie Środkowo-Wschodniej — mówi Jerzy Garlicki, prezes WSiP. Empik School ma 29 placówek i 18 tys. studentów. Obie marki mają funkcjonować samodzielnie, ale w sumie grupa WSiP będzie miała w portfelu ponad 50 placówek szkół językowych, w których uczy się 35 tys. studentów.

Akwizycje szkół językowych są elementem dywersyfikacji biznesu, realizowanej przez Jerzego Garlickiego od kilku lat.

Siłą wydawniczej grupy przez lata były podręczniki, ale reforma oświaty wprowadzająca darmowy podręcznik trzy lata temu zmniejszyła o połowę dochody segmentu edukacyjnego w części finansowanej przez rząd. Wtedy spółka podjęła decyzję, by iść w kierunku wyznaczonym przez brytyjskiego Pearsona — multimedialnego dostawcy usług edukacyjnych ze zdywersyfikowanymi źródłami dochodów.

— Chcemy zmniejszyć udział przychodów z rynków finansowanych przez państwo o 20 pkt. proc. — do 40 proc. w perspektywie kilku lat — mówi Jerzy Garlicki. Ruch grupy WSiP jest dla rynku zrozumiały.

— Wyjście z segmentu podręczników w kierunku multimediów to naturalny kierunek rozwoju wydawnictwa, szczególnie w kontekście zmieniających się preferencji młodych użytkowników usług edukacyjnych. Szkoły językowe są szczególnie ciekawym obszarem usług edukacyjnych. Trafiają do nich ludzie, którzy chcą się rozwijać i stosunkowo łatwo można im zaoferować inne usługi edukacyjne — mówi Ewa Dorota Malinowska-Grupińska, właścicielka wydawnictwa MG.

Przejęcia szkół językowych to nie tylko dodatkowe źródło wpływów, ale też możliwość zaoferowania studentom wielu usług edukacyjnych. Już teraz Profi-Lingua oferuje nauczanie matematyki, przygotowanie do egzaminu czy nauczanie języków obcych w korporacjach.

— Będziemy chcieli wprowadzić do oferty szkolenia zawodowe, umożliwiające budowanie nowych kompetencji, czy np. szkolenia w zakresie zarządzania zespołem — mówi Jerzy Garlicki.

Już obecnie grupa WSiP prowadzi ośrodek edukacji dla nauczycieli i dyrektorów szkół ORKE, który funkcjonuje z akredytacją mazowieckiego kuratora oświaty. Od września ubiegłego roku trenerzy zatrudniani przez WSiP przeszkolili w ramach ORKE ponad 40 tys. osób.

Rynek szkoleń zawodowych i kształcenia ustawicznego jest bardzo perspektywiczny. Może być beneficjentem poważnych unijnych dotacji — rzędu 4-5 mld zł w nowej perspektywie unijnej. WSiP szacują, że Polacy rocznie wydają na edukację 5-6 mld zł. Rynek podręczników to jedynie 400 mln zł z tej kwoty, szkolenia językowe to 1,5-2 mld zł.

— Rynek edukacyjny rośnie w tempie 5 proc. rocznie. Zakładamy, że efekt programu 500+ spowoduje przyspieszenie tempa wzrostu — mówi Jerzy Garlicki. W 2016 r. grupa WSiP miała 230 mln zł przychodów, mniej więcej tyle samo, ile rok wcześniej. Do wyniku należy dodać 30 mln zł przychodów z przejętej sieci Profi-Lingua.