Najszerszy indeks warszawskiej giełdy jest 37 proc. wyżej niż 16 listopada 2015 r., a więc w dniu, w którym został zaprzysiężony rząd Beaty Szydło. W tym czasie ogólnoświatowy indeks MSCI World zyskał około 70 proc. Relatywna słabość rodzimego parkietu to wypadkowa wielu czynników - zarówno tych, zależnych od władz państwowych (począwszy od decyzji kadrowych, przez regulacje uderzające np. w sektor bankowy, po politykę dywidendową i priorytety spółek energetycznych), jak i niezależnych (problem portfela frankowego, wojna za wschodnią granicą itd.).
Taki udział w portfelu WIG mają spółki bezpośrednio lub pośrednio kontrolowane przez skarb państwa.
Bilans ośmiu lat z perspektywy łącznej kapitalizacji kilkunastu spółek, znajdujących się pod kontrolą skarbu państwa, jest ujemny. Więcej warte niż w 2015 r. są obecnie JSW, PKO BP, PZU, Tauron, Alior Bank i KGHM. Orlen, mimo wchłonięcia PGNiG i Grupy Lotos, a także przejęcia 90,9 proc. akcji Energi, jest dziś kilka procent mniej wart niż wynosiła łączna kapitalizacja tych podmiotów i pakietu Energi w listopadzie 2015 r. To i tak niewielka zmiana w porównaniu z erozją wartości, jaka dotknęła PGE (-45 proc.), Grupę Azoty (-75 proc.) czy PKP Cargo (-77 proc.).
Niechęć inwestorów (w tym zagranicznych, decydujących o obliczu polskiej giełdy) do spółek kontrolowanych przez skarb państwa widać po nierzadko skrajnie niskich wycenach.
“Walory spółki są wyjątkowo tanie. Bierzemy pod uwagę ewentualność, że pozycja gotówkowa netto na koniec br. będzie wyższa niż poziom obecnej kapitalizacji rynkowej” - pisał w ubiegłym roku o akcjach Bogdanki i JSW jeden z analityków.
Notowania obu firm wciąż są dalekie od oczekiwań akcjonariuszy mniejszościowych, ale nie mogło być inaczej - pierwsza ze spółek ma wrócić pod bezpośrednią pieczę skarbu państwa z pominięciem wezwania, druga wbrew protestom części inwestorów nie wypłaciła dywidendy, a kwestia windfall tax nie została rozstrzygnięta do dziś.
W tej sytuacji nie dziwią niskie oceny, jakie spółki z udziałem skarbu państwa otrzymały w badaniu “Giełdowa Spółka Roku 2022”, przeprowadzonym przez “Puls Biznesu”. Ponad 100 analityków i zarządzających funduszami umieściło 13 uwzględnionych w zestawieniu spółek na miejscach od 99 do 115 (sklasyfikowano 115 firm). Średnia z ocen wyniosła nieco mniej niż 50 pkt (w skali 1-100). Osiem lat wcześniej, jeszcze za rządów PO-PSL, średnia ocena sięgnęła 69 pkt, a Bank Pekao, kontrolowany wówczas przez UniCredit, z wynikiem 80,9 pkt zajął 16 miejsce. W 2022 r. zamknął stawkę z wynikiem 37,1 pkt.