W oświęcimskiej firmie chemicznej Synthos doszło w czwartek wieczorem do pożaru. Poprzedził go wybuch. Nikomu nic się nie stało. Akcja gaszenia potrwa wiele godzin – podał rzecznik miejscowej straży pożarnej mł. bryg. Zbigniew Jekiełek.
"Cały czas dążymy do opanowania sytuacji. Mamy lokalne ogniska, które sukcesywnie gasimy. W akcji uczestniczy ok. stu strażaków. (…) Sztab złożony z dowództwa straży i przedstawicieli firmy analizuje sytuację, by jak najszybciej ugasić ogień" – powiedział Jekiełek. Dodał jednak, że może to potrwać wiele godzin.