Zagospodarowanie terenu dworca PKP Warszawa Gdańska to jedna z najbardziej prestiżowych inwestycji kolejarzy. Przedsięwzięcie od początku sprawia problemy — głównym był dotychczas spór PKP z Marvipolem. Deweloper przegrał batalię o udział w realizacji inwestycji (PKP do współpracy wybrało Ghelamco), jednak do 2026 r. dzierżawi część terenu, na którym ma powstać nowoczesny kompleks biurowo-mieszkalny.
![BOMBOWY POMYSŁ: Koncepcja zabudowy nad torami, łącząca dwie podzielone linią kolejową części miasta, bardzo przypadła do gustu PKP. Wojskowym może się nie spodobać. [FOT. ARC] BOMBOWY POMYSŁ: Koncepcja zabudowy nad torami, łącząca dwie podzielone linią kolejową części miasta, bardzo przypadła do gustu PKP. Wojskowym może się nie spodobać. [FOT. ARC]](http://images.pb.pl/filtered/5535da21-3c24-48de-9a32-03c0e4952e99/ad00e371-d45e-5102-bb58-2b8cfdaeba8e_w_830.jpg)
Okazuje się, że to niejedyny kłopot PKP, bo przez dworzec biegnie strategiczna dla wojska trasa kolejowa. Tą drogą transportowany jest sprzęt wojskowy oraz materiały niebezpieczne, w tym wybuchowe, jak amunicja czy miny.
„Trasa kolejowa Warszawa Wschodnia Osobowa — Warszawa Gdańska jest wymieniona w wykazie linii kolejowych, które ze względów gospodarczych, społecznych, obronnych lub ekologicznych mają znaczenie państwowe” — przyznaje Jacek Sońta, rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej (MON).
Oznacza to, że wszelkie inwestycje związane z trasą kolejową oraz jej najbliższym sąsiedztwem muszą być konsultowane z MON. Bezpośrednio zajmuje się tym Szefostwo Transportu i Ruchu Wojsk — Centrum Koordynacji Ruchu Wojsk. To właśnie ta instytucja powinna zaopiniować — przynajmniej w części — zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego w przypadku inwestycji planowanej przez PKP.
— Z informacji uzyskanych w Wojewódzkim Sztabie Wojskowym w Warszawie wynika, że w ostatnim czasie nie uzgadniano miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego w rejonie Dworca Gdańskiego w Warszawie — zaznacza rzecznik MON.
Sprawa jest kluczowa, ponieważ zwycięska koncepcja Ghelamco zakłada zabudowę torów i stworzenie nad nimi kompleksu biurowego. Co na to PKP?
— Warto zauważyć, że zabudowa terenu inwestycyjnego jest wielowariantowa i dopuszcza różne rozwiązania, które mogą być wymagane w wyniku uzyskanych uzgodnień i opinii. Rozstrzygnięcie tych kwestii dotyczy części nieruchomości i nie ma wpływu na większą część terenu przeznaczonego pod inwestycję — twierdzi Katarzyna Mazurkiewicz, rzecznik PKP.
Pod koniec kwietnia, gdy kolejarze zdecydowali się na partnerstwo z Ghelamco, tak uzasadniali wybór partnera:
— Belgowie przekonali nas przede wszystkim kalkulacjami finansowymi, ale przedstawili także nowatorską koncepcję zabudowy przestrzeni nad torami, dzięki czemu zmaksymalizujemypowierzchnię oraz połączymy dwa przecięte torami kawałki miasta — mówił Piotr Ciżkowicz.
Katarzyna Mazurkiewicz przekonuje, że kwestie związane z konsultacjami z MON nie są zagrożeniem dla inwestycji.
— Zgodnie z dotychczasową praktyką, wszelkie uzgodnienia, m.in. ze spółkami z Grupy PKP oraz PKP PLK, są prowadzonedopiero po zawarciu umowy inwestycyjnej z deweloperem, a więc w chwili, kiedy ostatecznie zostaje rozstrzygnięta koncepcja zabudowy terenu inwestycyjnego — mówi Katarzyna Mazurkiewicz.
Rzeczniczka zaznacza, że na żadnej z nieruchomości objętych inwestycją nie ma urządzeń, które mogłyby być wykorzystywane przez wojsko.