Wybuchowy problem kolejarzy

Piotr Nisztor
opublikowano: 2014-06-06 00:00

Wojsko może utrudnić PKP realizację flagowej inwestycji na terenie warszawskiego Dworca Gdańskiego, bo transportuje tamtędy m.in. amunicję i miny.

Zagospodarowanie terenu dworca PKP Warszawa Gdańska to jedna z najbardziej prestiżowych inwestycji kolejarzy. Przedsięwzięcie od początku sprawia problemy — głównym był dotychczas spór PKP z Marvipolem. Deweloper przegrał batalię o udział w realizacji inwestycji (PKP do współpracy wybrało Ghelamco), jednak do 2026 r. dzierżawi część terenu, na którym ma powstać nowoczesny kompleks biurowo-mieszkalny.

BOMBOWY POMYSŁ: Koncepcja zabudowy nad torami, łącząca dwie podzielone linią kolejową części miasta, bardzo przypadła do gustu PKP. Wojskowym może się nie spodobać. [FOT. ARC]
BOMBOWY POMYSŁ: Koncepcja zabudowy nad torami, łącząca dwie podzielone linią kolejową części miasta, bardzo przypadła do gustu PKP. Wojskowym może się nie spodobać. [FOT. ARC]
None
None

Okazuje się, że to niejedyny kłopot PKP, bo przez dworzec biegnie strategiczna dla wojska trasa kolejowa. Tą drogą transportowany jest sprzęt wojskowy oraz materiały niebezpieczne, w tym wybuchowe, jak amunicja czy miny.

„Trasa kolejowa Warszawa Wschodnia Osobowa — Warszawa Gdańska jest wymieniona w wykazie linii kolejowych, które ze względów gospodarczych, społecznych, obronnych lub ekologicznych mają znaczenie państwowe” — przyznaje Jacek Sońta, rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej (MON).

Oznacza to, że wszelkie inwestycje związane z trasą kolejową oraz jej najbliższym sąsiedztwem muszą być konsultowane z MON. Bezpośrednio zajmuje się tym Szefostwo Transportu i Ruchu Wojsk — Centrum Koordynacji Ruchu Wojsk. To właśnie ta instytucja powinna zaopiniować — przynajmniej w części — zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego w przypadku inwestycji planowanej przez PKP.

— Z informacji uzyskanych w Wojewódzkim Sztabie Wojskowym w Warszawie wynika, że w ostatnim czasie nie uzgadniano miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego w rejonie Dworca Gdańskiego w Warszawie — zaznacza rzecznik MON.

Sprawa jest kluczowa, ponieważ zwycięska koncepcja Ghelamco zakłada zabudowę torów i stworzenie nad nimi kompleksu biurowego. Co na to PKP?

— Warto zauważyć, że zabudowa terenu inwestycyjnego jest wielowariantowa i dopuszcza różne rozwiązania, które mogą być wymagane w wyniku uzyskanych uzgodnień i opinii. Rozstrzygnięcie tych kwestii dotyczy części nieruchomości i nie ma wpływu na większą część terenu przeznaczonego pod inwestycję — twierdzi Katarzyna Mazurkiewicz, rzecznik PKP.

Pod koniec kwietnia, gdy kolejarze zdecydowali się na partnerstwo z Ghelamco, tak uzasadniali wybór partnera:

— Belgowie przekonali nas przede wszystkim kalkulacjami finansowymi, ale przedstawili także nowatorską koncepcję zabudowy przestrzeni nad torami, dzięki czemu zmaksymalizujemypowierzchnię oraz połączymy dwa przecięte torami kawałki miasta — mówił Piotr Ciżkowicz.

Katarzyna Mazurkiewicz przekonuje, że kwestie związane z konsultacjami z MON nie są zagrożeniem dla inwestycji.

— Zgodnie z dotychczasową praktyką, wszelkie uzgodnienia, m.in. ze spółkami z Grupy PKP oraz PKP PLK, są prowadzonedopiero po zawarciu umowy inwestycyjnej z deweloperem, a więc w chwili, kiedy ostatecznie zostaje rozstrzygnięta koncepcja zabudowy terenu inwestycyjnego — mówi Katarzyna Mazurkiewicz.

Rzeczniczka zaznacza, że na żadnej z nieruchomości objętych inwestycją nie ma urządzeń, które mogłyby być wykorzystywane przez wojsko.