Poziom rezerwacji na II kw. 2024 r. w Europie jest wyższy niż rok temu — wynika z badań firmy badawczej STR przedstawionych w poniedziałek podczas konferencji Hotel Investment Trends Poland & CEE. W weekendy co prawda utrzymuje się podobna frekwencja jak w 2023 r., ale w pozostałe dni tygodnia wzrosła rok do roku, co świadczy o powrocie rezerwacji biznesowych i ze strony grup turystycznych.
— To dobry prognostyk dla rynku hotelowego. Trend, który obserwujemy w Europie, jest też widoczny w Polsce. Liczba sprzedanych pokoi [rezerwacji na 90 dni wprzód — red.] w największych miastach wynosi dziś już kilkanaście procent i jest wyższa o kilka procent niż w zeszłym roku. Najbardziej wzrosła w Trójmieście—– o 9 proc. To znaczy, że okno rezerwacyjne się wydłuża — mówi Jakub Klimczak, szef STR na region Europy Centralnej.
Skracające się od wybuchu pandemii okno rezerwacyjne było w ostatnich latach zmorą zarządzających hotelami, którzy do ostatniej chwili nie wiedzieli, na jaką frekwencję mogą liczyć. W efekcie trudno było zaplanować pracę ludzi i przewidzieć, jakie trzeba zgromadzić zapasy w kuchni.
Według Jakuba Klimczaka wpływ na poziom rezerwacji w miastach mają w dużej mierze wydarzenia masowe. Sierpniowy koncert Taylor Swifft w Warszawie sprawił, że już dziś w tym terminie stołeczne hotele mają zapewnioną ponad 60-procentową frekwencję. Widoczne zwiększenie rezerwacji spowodowały też wydarzenia zaplanowane na czerwiec w Poznaniu czy na październik w Krakowie.
— Również podczas zbliżających się wakacji hotele w Warszawie już notują w rezerwacjach wyższe obłożenie niż rok temu. To sygnał, że II i III kw. przyniosą hotelom bardzo dobre wyniki — mówi Jakub Klimczak.
Według STR w pierwszych miesiącach 2024 r. obłożenie było nieznacznie niższe niż przed pandemią i bardzo bliskie wyników z ubiegłego roku. Średnie ceny natomiast były wyraźnie wyższe niż przed pandemią i utrzymywały się na poziomie zeszłego roku.
— Przed nami maj i czerwiec, wysoki sezon, więc będziemy obserwowali więcej zmian średniej ceny. Najwyższe ceny notują obiekty w Warszawie i Krakowie, jednak dynamika zmian w skali roku większa jest w miastach regionalnych. Poznań, Wrocław, Kraków to miasta, które notują największe wzrosty, Warszawa natomiast na lekkim minusie — mówi Jakub Klimczak.