Wysycha źródełko z dotacjami

Agnieszka Jabłońska
opublikowano: 2010-09-21 10:55

Firmy, które liczą na unijne wsparcie, powinny trzymać rękę na pulsie. Pieniędzy w regionach jest coraz mniej.

Województwa rozdysponowały już większość funduszy zarezerwowanych dla przedsiębiorstw w Regionalnych Programach Operacyjnych. Choć pieniędzy zostało niewiele, kilka okazji na zdobycie dotacji w 2010 r. i następnych latach jeszcze się nadarzy. Dlatego warto być czujnym.

Województwo łódzkie rozdysponowało już prawie 70 proc. pieniędzy przeznaczonych dla przedsiębiorstw. To co zostało rozda lada chwila. Najbliższy konkurs dla mikro i małych przedsiębiorstw (działanie 3.6) region ogłosi właśnie dzisiaj. Na składanie wniosków o dotacje będzie czas do 24 listopada.

— Do podziału mamy 10 mln zł. Przedsiębiorcy będą mogli zdobyć do 100 tys. zł. Konkurs jest odpowiedzią na postulaty najmniejszych firm, które żaliły się, że trudno im konkurować innowacyjnością ze średniakami — tłumaczy Maciej Kokotek, dyrektor Centrum Obsługi Przedsiębiorców w Łodzi.

Tego samego dnia w regionie ruszy konkurs na dotacje wspierające promocję lokalnych marek produktów i usług. Do rozdysponowania będzie 5 mln zł. Być może pieniędzy będzie więcej. Firmy dowiedzą się o tym na przełomie grudnia i stycznia.

21 września konkurs w ramach działania 5.4 Wzmocnienie regionalnego potencjału badań i rozwoju technologii wystartuje także województwie kujawsko-pomorskim. Rywalizacja będzie miała charakter otwarty, co oznacza, że potrwa do wyczerpania przeznaczonych na ten cel 38,5 mln zł. Dofinansowanie zdobędą najlepsze projekty związane m.in. z transferami technologii i tworzeniem inkubatorów przedsiębiorczości. Zwycięzcy dostaną na to do 10 mln zł. O dotacje z przedsiębiorcami z regionu będą konkurować szkoły wyższe, instytucje otoczenia biznesu, jednostki i sieci naukowe.

Ci, którzy nie dostaną wsparcia teraz będą mieli jeszcze jedną szansę. Taki sam konkurs województwo ogłosi także w drugim kwartale 2011 r.

Jeszcze w tym roku trzy konkursy dla przedsiębiorców ogłosi Lubelska Agencja Wspierania Przedsiębiorczości.

— W październiku 2010 r. ruszy rywalizacja dla mikroprzedsiębiorców (działanie 1.1) i konkurs dla instytucji otoczenia biznesu (działanie 2.3). Na pierwszy konkurs mamy 6,5 mln EUR, na drugi 15 mln EUR. W grudniu będzie można zdobyć dotacje na badania i nowoczesne technologie (działanie 1.6). Na ten cel zarezerwowaliśmy 2 mln EUR — wylicza Bogdan Kawałko, dyrektor Departamentu Strategii i Rozwoju Regionalnego w lubelskim Urzędzie Marszałkowskim.

Fory w biegu po dotacje dostaną mikroprzedsiębiorstwa z terenów popowodziowych.

— Będą otrzymywały pięć dodatkowych punktów, które mogą zadecydować o przyznaniu dofinansowania — wyjaśnia Bogdan Kawałko.

W 2011 r. konkursów dla firm z Lubelszczyzny będzie aż 11. W marcu dotacje na inwestycje będą mogły zdobyć małe i średnie przedsiębiorstwa (działanie 1.3). W tym miesiącu ruszy także rywalizacja o dofinansowanie udziału w targach i misjach gospodarczych (2.4 Marketing gospodarczy). MSP będą mogły liczyć na zwrot 50 proc. kosztów projektów o wartości od 20 do 200 tys. zł. Na czerwiec przypadnie zaś konkurs dla najmniejszych firm (1.2 Dotacje inwestycyjne dla mikroprzedsiębiorstw) oraz walka o dotacje na usługi konsultingowe (1.7 Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw przez doradztwo).

Konkursy jak grzyby po deszczu pojawią się także we wrześniu 2011 r. Na jesieni firmy z regionu będą mogły zdobyć dofinansowanie w następujących konkursach: 1.4 Dotacje inwestycyjne w zakresie dostosowania przedsiębiorstw do wymogów ochrony środowiska oraz w zakresie odnawialnych źródeł energii, 2.3 Wsparcie instytucji otoczenia biznesu i transferu wiedzy oraz 1.6 Badania i nowoczesne technologie w strategicznych dla regionu dziedzinach. Choć wielkości kwot do rozdysponowania nie są jeszcze ustalone, wiadomo, że konkurencja będzie duża.

— Potrzeby przedsiębiorców i innych beneficjentów z regionu są ogromne i z pewnością nie zaspokoją ich fundusze z RPO. Wartość wniosków o dotacje, które dotychczas do nas wpłynęły dwukrotnie przekroczyła 1,2 mln EUR dostępne na cały program — mówi Bogdan Kawałko.

Śląsk sypnie groszem

W latach 2011–12 o co walczyć będą miały też przedsiębiorstwa ze Śląska. 15 kwietnia 2011 r. ruszy konkurs dla mikro, małych i średnich firm, które w ramach poddziałania 1.2.4 podzielą się 1,8 mln EUR. Pieniądze będą mogły wydać na inwestycje. Taki sam konkurs wystartuje też 7 września 2011 r. Tym razem do podziału będzie aż 20 mln EUR. 7 stycznia 2012 r. ta sama grupa firm będzie mogła starać się o wsparcie na inwestycje innowacyjne. Gra będzie warta świeczki — w konkursie 1.2.3. Innowacje w Mikro- i MŚP region rozdysponuje 24,75 mln EUR.

W nadchodzących latach dotacje posypią się także dla firm z branży turystycznej. 7 marca 2011 r. i 8 maja 2012 r. wystartują konkursy w ramach poodziałań 3.2.1. i Infrastruktura okołoturystyczna/ przedsiębiorstwa i 3.1.1. Infrastruktura zaplecza turystycznego/ przedsiębiorstwa, w których małe i średnie firmy będą mogły zdobyć pieniądze na inwestycje w infrastrukturę turystyczną. W pierwszym do podziału będzie 6,4 mln EUR, w drugim firmy zawalczą o kawałek z 12,6 mln EUR.

W województwie dolnośląskim najbliższy konkurs dla firm wystartuje 5 października 2010 r. Tego dnia małe i średnie oraz mikroprzedsiębiorstwa (działające dłużej niż dwa lata) będą musiały zarejestrować się w elektronicznym generatorze wniosków.

— Wsparcie dostaną najlepsze projekty z dziedziny technologii informacyjnych, technologii na rzecz poprawy jakości życia oraz projektowania, wytwarzania i zastosowania materiałów zaawansowanych — wyjaśnia Ireneusz Ratuszniak, dyrektor w Departamencie RPO dolnośląskiego urzędu marszałkowskiego.

Do podziału będzie 56,1 mln zł. Zwycięzcy dostaną zwrot do 60 proc. kosztów inwestycji o wartości od 100 tys. zł do 8 mln zł.

Następny konkurs dla firm z regionu przypadnie dopiero na grudzień. Tym razem dotacje będą dedykowane inwestycjom w działalność badawczo-rozwojową. W drugim kwartale 2011 r. gra będzie się toczyła o dofinansowane udziału w międzynarodowych targach, wystawach i misjach gospodarczych (na ten cel będzie można zdobyć od 10 do 100 tys. zł), a w trzecim MSP oraz duże firmy powalczą o pieniądze na pomoc w nawiązywaniu współpracy z jednostkami naukowymi, tworzenie regionalnych klastrów i uczestniczenie w programach badawczych i innowacyjnych. Najlepsi dostaną na to od 10 tys. do 400 tys. zł. W ostatnim konkursie dotacje popłyną na doradztwo m.in. w zakresie zarządzania jakością, wykorzystywania zaawansowanych technologii i strategii rozwoju przedsiębiorstwa. Do zwycięzców trafi od 10 do 400 tys. zł.

Ostatni dzwonek

Firmy z Podkarpacia mają ostatnią szansę by uszczknąć coś z 20 mln zł na tworzenie zaplecza badawczo-rozwojowego: budowę laboratoriów i sieci współpracy z jednostkami naukowymi. Nabór w ramach działania 1.3 Regionalny system innowacji zakończy się bowiem 30 września. Najlepsze projekty dostaną do 400 tys. zł.

Na inne konkursy przyjdzie trochę poczekać. Najbliższy ruszy dopiero w maju 2011 r. W ramach działania 1.1 Wsparcie kapitałowe przedsiębiorczości firmy powalczą wówczas o bezpośrednie dotacje inwestycyjne. Przedsiębiorcy, którzy się na nie załapią, ostatnią dostaną w maju 2012 r.

W województwie opolskim dla firm skapnie już tylko kropla dotacji. 15 października ruszy ostatni konkurs (poddziałanie 1.1.1 Wsparcie instytucji otoczenia biznesu). W jego ramach 3 mln EUR popłyną na rozbudowę i unowocześnienie klastrów, inkubatorów przedsiębiorczości, czy centrów technologicznych. Zwycięskie projekty dostaną od 80 tys. do 19 mln zł.

Posucha nad Bałtykiem

Źródełko z unijną kasą dla firm wysycha także na wybrzeżu. W województwie zachodniopomorskim do podziału między przedsiębiorców zostało już tylko 7,2 mln zł, na inwestycje związane z redukcją zanieczyszczeń (działanie 4.4 Ochrona powietrza). Konkurs ruszy w październiku, wystartują w nim mikro, małe, średnie i duże przedsiębiorstwa. Ta sama grupa firm o dotacje na specjalistyczne doradztwo, np. z zakresu opracowania strategii rozwoju, pozyskania zewnętrznego finansowania (poddziałanie 1.3.1) będzie mogła zawalczyć w grudniu.

Pomorskie ostatni konkurs (dla mikrofirm), w którym do podziału jest 3,6 mln zł zamknie 16 listopada. W ramach poddziałania 1.1.1 będzie można zdobyć do 100 tys. zł na rozbudowę przedsiębiorstwa lub rozszerzenie zakresu jego działalności.

W Małopolsce podobny konkurs wystartuje w październiku. Tym razem (w ramach działania 2.1) mikrofirmy podzielą się 7,8 mln EUR. Z kolei w listopadzie dotacje popłyną na komercjalizację badań naukowych. Region ma na ten cel 4,1 mln EUR. Pola do popisu nie zabraknie także w przyszłym roku.

— W 2011 r. ogłosimy cztery konkursy osobno dla mikro, małych i średnich firm oraz na projekty badawcze — wyjaśnia Rafał Solecki, dyrektor Małopolskiego Centrum Przedsiębiorczości.

Nadzieja w rezerwie

Mikro i mali przedsiębiorcy z Małopolski będą mogli liczyć na wsparcie z UE także w następnych latach. Konkursy dla najmniejszych przypadną na I kwartał 2012 r. (do podziału będzie 6,6 mln EUR) oraz na I kwartał 2013 r. (powalczą o kawałek tortu wartego 4,4 mln EUR). Małe firmy o dotacje będą się starały w trzecim kwartale 2012 i 2013 r. Popłynie do nich odpowiednio 9,9 mln EUR i 3,8 mln EUR.

Być może pieniędzy na dotacje będzie więcej, bo Małopolska ostrzy sobie zęby na 512 mln EUR, którymi podzielą się regiony najszybciej rozdysponowujące unijną kasę.

— W kolejce po nagrodę jesteśmy na czwartym miejscu. Wieszość z otrzymanej kwoty przeznaczymy na dotacje dla firm — obiecuje Rafał Solecki.

Na krajową rezerwę wykonania (KRW) liczy także Wielkopolska. Jeśli pieniędzy z dodatkowej puli nie dostanie, konkursów dla firm nie będzie.

Ruchy na Mazowszu

Pieniądze na dotacje dla firm prawie skończyły się też na Mazowszu. Choć region na nagrodę z KRW nie ma co liczyć, jest szansa, że na konkurs najbardziej oblegany przez przedsiębiorców (1.5 Rozwój przedsiębiorczości) coś jeszcze wygospodaruje.

— Prawdopodobnie przesuniemy na ten cel fundusze przeznaczone na tworzenie klastrów, bo do tej pory nie było na to chętnych. Zobaczymy, jak wypadnie najbliższy (działanie 1.6) zaplanowany na 30 września — mówi Mariusz Frankowski wicedyrektor w Departamencie Strategii i Rozwoju Regionalnego mazowieckiego urzędu marszałkowskiego.

Jeśli chętnych nie będzie firmy dostaną 5 mln EUR. W tym roku w regionie będzie można zdobyć dotacje także na wysoko innowacyjne projekty badawczo — rozwojowe (działanie 1.2 Budowa sieci współpracy nauka — gospodarka) oraz promocję gospodarczą i udział w misjach (po 5 mln EUR). Pierwszy konkurs ruszy w październiku, drugi zaplanowano na listopad.

— Mamy też 20 mln EUR na inwestycje w odnawialne źródła energii (działanie 4.3). Konkurs, który wystartuje w październiku będzie przeznaczony dla firm z branży energetycznej — mówi Mariusz Frankowski.

Okiem eksperta

Agnieszka Kurek, ekspert w Firmie Doradczej KPMG

Największą popularnością wśród firm cieszyły się dotacje przeznaczone na rozpoczęcie działalności i inwestycje w rozwój firmy. W ich ramach dofinansowaniem objęty jest niemal każdy rodzaj działalności, a wsparcie jest kompleksowe — dofinansowaniu inwestycji towarzyszy często możliwość zdobycia dotacji na usługi doradcze. Do skorzystania ze wsparcia zachęca jego wysoki poziom, który sięga 70 proc. kosztów. Jednak ze względu na dużą liczbę chętnych, pieniądze na wspomniane formy wsparcia wyczerpały się w wielu województwach.

Więcej pieniędzy jest dla przedsiębiorstw działających w poszczególnych sektorach gospodarki, m.in. turystycznym, energetycznym, transportu, gospodarki odpadami, gospodarki wodno-ściekowej. Tego typu konkursy są jednak mniej oblegane bo przewidują konieczność podjęcia współpracy z jednostką samorządu terytorialnego. Niewielką popularnością cieszą się również konkursy wspierające inwestycje prośrodowiskowe. Powodem jest głównie niski poziom realizacji tego typu inwestycji w przedsiębiorstwach. Na ich niekorzyść przemawia także to, że dofinansowaniem objęte są wyłącznie koszty inwestycji niezbędnych do osiągnięcia celów związanych z ochroną środowiska, natomiast koszty inwestycji towarzyszących firmy muszą ponieść same. Mała jest także popularność konkursów, w których dofinansowanie można zdobyć na współpracę z jednostką naukową w celu prowadzenia działalności badawczo-rozwojowej. Chociaż tematycznie są dla przedsiębiorców interesujące, firmy odstraszają ograniczenia maksymalnej wartości kosztów kwalifikowanych projektu.