Przyczyn takiego stanu rzeczy powinniśmy upatrywać po stronie wzrostu ryzyk geopolitycznych. Trump powiedział wczoraj, że Tajwan powinien płacić za ochronę Stanom Zjednoczonym, a Biden planuje dalszej ograniczenia dostępu dla azjatyckich firm do amerykańskiej technologii związanej z produkcją półprzewodników. To uderza w azjatyckich producentów i ciąży całemu sektorowi.
W efekcie, akcje takich gigantów jak Nvidia, TSMC, ASML czy AMD runęły o ponad 5 proc. Spółki przemysłowe wspierany były przez dobre wyniki Johnson & Johnson oraz UnitedHealth. Dodatkowo pozytywny aspekt wyszedł z danych makro. Produkcja przemysłowa wzrosła w czerwcu o 0.6 proc. m/m, wobec oczekiwań na poziomie 0.3 proc.
O poranku, notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy odbijają, a w przypadku tego na S&P500 jesteśmy powyżej 5660 pkt. Złoto kreśli nowe szczyty powyżej 2470 USD za uncję, wraz z tym jak przybliżamy się do wrześniowej obniżki stóp procentowych przez Fed. Po wczorajszych danych o kolejnym silnym spadku stanów magazynowych ropy w USA podskoczyły notowania ropy. Baryłka WTI notowana jest powyżej 83 USD.
Dziś kolej na decyzję EBC. Po ostatnim cięciu stóp procentowych w Eurolandzie rynek tym razem nie spodziewa się zmiany kosztu pieniądza, przez co wydarzenie to powinno przejść bez większych emocji.
Po wczorajszych wzrostach, eurodolar stabilizuje się powyżej 1.09. Polska waluta cały czas pozostaje relatywnie słaba. Gorsze zachowanie PLNa łączone jest z komentarzami jakie pojawiają się ze strony otoczenia Trumpa. Dotyczą one zarówno szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie, nawet kosztem potencjalnego osłabienia regionu. Widać też, że administracja Trumpa pozostawałaby prawdopodobnie nieprzychylna koalicji rządzącej. Te ryzyka przeceniły krajowe aktywa w ostatnich dniach. GPW także prezentuje się słabo, co potwierdza tylko odpływ kapitału z naszego regionu.