Gino Rossi ma już markę i uznanie klientów. Do pełni sukcesu brakuje większej sieci sprzedaży. Na to pójdą pieniądze z emisji akcji.
Zarząd Gino Rossi, wchodzącej na giełdę firmy obuwniczej, liczy, że dzięki planowanym inwestycjom znacząco rozbuduje w ciągu najbliższych lat sieć sklepów, co pozwoli na wzrost rentowności.
— Nasze przychody mogą rocznie wzrastać co najmniej o 20 proc. Docelowo efekt skali pozwoli na osiągnięcie 12-procentowej rentowności (w tym roku ma wynieść 5,8 proc.) — mówi Maciej Fedorowicz, prezes i jeden z akcjonariuszy Gino Rossi.
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zatwierdziła już prospekt emisyjny. Oferta publiczna będzie dotyczyła 3 mln akcji (2,2 mln sztuk ma trafić do inwestorów instytucjonalnych). Od 6 do 8 czerwca potrwa book building, który odpowie na pytanie, po ile będą sprzedawane akcje. Na razie określono widełki — 10-13 zł.
— Spodziewamy się około 30 mln zł — prognozuje Maciej Fedorowicz.
Zapisy na akcje, które po podwyższeniu będą stanowiły ponad 23 proc. kapitału, potrwają od 12 do 14 czerwca. Zarząd określił już cele emisyjne.
— Około 85 proc. środków z emisji chcemy wydać na znaczące powiększenie sieci sprzedaży w kraju i za granicą. Z tej kwoty 60 proc. pójdzie na zaopatrzenie w towar nowych placówek — wyjaśnia prezes.
Obecnie sieć tworzy 90 sklepów. W tym roku ich liczba wzrośnie do 100. 16 salonów firma ma za granicą: w Niemczech, Czechach, Rosji i na Litwie. Do 2008 r. punktów ma być prawie o 50 więcej. Zarząd chce rozwijać nie tylko sieć sprzedaży butów Gino Rossi, które kupują osoby lepiej zarabiające. W mniejszych miastach pojawią się sklepy G&R oferujące tańsze obuwie. Powiększy się także sieć sprzedaży włoskich butów Geox, na które spółka ma wyłączność dystrybucyjną.
— W takich butach chodzi papież Benedykt XVI — dodaje Maciej Fedorowicz.
Rozbudowa dystrybucji ma pozwolić na osiągnięcie w tym roku 112 mln zł sprzedaży (w 2005 r. było to 94,7 mln zł) oraz wypracowanie 6,5 mln zł zysku netto (w 2005 r. — 2 mln zł).
— Wyniki za pierwszy kwartał są bardzo dobre. Tak duży wzrost zysku w tym roku to efekt zmniejszenia kosztów finansowych i większej sieci sprzedaży — tłumaczy Stanisław Węgrzyn, wiceprezes Gino Rossi odpowiedzialny za finanse.
Spółka nie wyklucza realizacji większych projektów inwestycyjnych, co może oznaczać kolejne emisje akcji. Szczegółów zamierzeń nie ujawniła.