Z jakimi problemami zmagają się polskie firmy

Dorota ZawiślińskaDorota Zawiślińska
opublikowano: 2023-12-07 20:00

Przedsiębiorcy obawiają się spowolnienia gospodarczego i wzrostu cen towarów. Co jeszcze spędza im sen z powiek?

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Czego obawiają się przedsiębiorcy
  • Co radzą eksperci
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W ciągu ostatnich dwóch lat przedstawiciele biznesu borykali się z wieloma wyzwaniami. Do tej pory wielu z nich wciąż odczuwa negatywne skutki pandemii. Ponadto prowadzenie działalności gospodarczej utrudnia im niepewna sytuacja geopolityczna.

Brak dostępu do materiałów

Z najnowszego raportu Aon Polska „Globalne badanie zarządzania ryzykiem” wynika, że firmy znad Wisły najczęściej tracą na zmianach cen towarów i usług oraz braku dostępu do materiałów. Aż 62 proc. badanych przedsiębiorców uważa, że ich problemy finansowe są spowodowane głównie spowolnieniem gospodarczym.

Według raportu aż 47 proc. respondentów narzeka na straty finansowe wynikające z nieuregulowanych należności handlowych.

– Ponad 60 proc. badanych przedsiębiorców przyznaje, że prowadzi przynajmniej częściową politykę zarządzania ryzykiem. Natomiast ok. 47 proc. respondentów mówi, że w tym celu powstał w ich przedsiębiorstwie specjalny departament. Nadal nie są to zadowalające wyniki, bo odbiegają od tych globalnych. Polscy przedsiębiorcy najwięcej uwagi poświęcają należnościom handlowym – mówi Dominika Kozakiewicz, dyrektor generalny firmy Aon Polska.

Autorzy raportu podkreślają, że przedsiębiorcy znad Wisły obawiają się cyberataków. Sen z powiek spędzają im również: możliwość zakłóceń łańcuchów dostaw, ryzyko utraty płynności finansowej, wzrost konkurencji na rynku, zmienność kursów walutowych, awarie techniczne oraz brak odpowiedniej kadry.

Weź udział w konferencji “Controlling finansowy”, 7 lutego 2024, Warszawa >>

Warto rozważyć polisę

– W raporcie znalazło się łącznie 61 rodzajów ryzyka. Ich negatywne skutki można w większości przypadków ograniczyć, wprowadzając w przedsiębiorstwie odpowiedni plan działania. Co ważne, ponad 40 proc. z nich można w całości lub w części ubezpieczyć. Dotyczy to m.in. cyberataków, nieuregulowanych należności handlowych i awarii technicznych. Posiadanie przez właściciela firmy odpowiedniego ubezpieczenia jest wciąż jednym z podstawowych rozwiązań pomagających zarządzać ryzykiem w przedsiębiorstwie – zaznacza Dominika Kozakiewicz.

Zauważa ponadto, że wyniki dotyczące polskich firm znacznie różnią się od rezultatów globalnego badania.

– Przedsiębiorcy znad Wisły zwracają uwagę na inne zagrożenia niż zagraniczni przedstawiciele biznesu. Już po raz kolejny na pierwszym miejscu globalnego rankingu znalazły się cyberataki, wyprzedzając - pomijane na polskim rynku - ryzyko przerwy w prowadzeniu firmy i spowolnienie gospodarcze. Przedsiębiorcy z innych krajów też narzekają na zmiany regulacji prawnych. Ponadto obawiają się utraty reputacji, niezdolności do wprowadzania innowacji oraz niedopasowania oferty do potrzeb klientów – wylicza Dominika Kozakiewicz.

Podkreśla, że każdy kraj mierzy się ze specyficznymi dla swojego rynku rodzajami ryzyka.

– Prędzej czy później zagrożenie odnotowane na rynku globalnym dotrze także do Polski. Tak było w przypadku cyfrowych ataków. Dlatego na osobach zarządzających firmami ciąży obowiązek odpowiednio wczesnego wdrożenia zabezpieczeń, które ochronią spółki przed ewentualnymi stratami – podkreśla Dominika Kozakiewicz.