Z polityką bardzo trudno się rozstać
Byli ministrowie często trafiają do spółek Skarbu Państwa
ŚCIEŻKA KARIERY: Politycy rzadko decydują się na weryfikowanie swoich umiejętności na konkurencyjnym rynku pracy — uważa Krzysztof Kwiecień z Deloitte & Touche. fot. BS
Wybór politycznego modelu kariery wiąże się na ogół z zamknięciem w stosunkowo hermetycznym świecie. Pozwala to jednocześnie korzystać z przywilejów i relacji środowiskowych, także przy poszukiwaniu pracy.
Stałe utrzymywanie się w strukturach władzy jest charakterystyczne dla ludzi, którzy zdecydowali się na polityczną karierę. Nie znaczy to, że kiedy po okresie sprawowania urzędu państwowego wracają do macierzystej firmy, stają się mniej efektywni.
— Uruchamianie własnych kontaktów czy korzystanie z koneksji jest charakterystyczne dla każdego środowiska. Przynależność do jakiejś grupy daje poczucie bezpieczeństwa, przynajmniej w jej ramach. Zasiadający w radach nadzorczych czy zarządach przedsiębiorstw firm byli urzędnicy państwowi nie są jedynie figurantami. Do znalezienia sobie takiej posady nie potrzebują jednak pomocy headhuntera. Być może, gdyby starali się o objęcie wysokiego stanowiska w jednym z zagranicznych oddziałów międzynarodowych koncernów, niewykluczona byłaby ingerencja łowcy głów — przekonuje Krzysztof Kwiecień, dyrektor działu doradztwa personalnego w Deloitte & Touche.
W zaklętym kręgu
Większość przedstawicieli firm doradczych twierdzi zgodnie, że politycy na ogół nie schodzą z firmamentu. Po prostu po odejściu z eksponowanych stanowisk, zajmują mniej widoczne dla opinii publicznej, choć prestiżowe posady. Zasiadają nie tylko w zarządach czy radach nadzorczych firm, przewodzą różnego rodzaju stowarzyszeniom i fundacjom, a nawet doradzają rządzącym w krajach rozwijających się.
— Osoby odchodzące z ministerialnych stanowisk dysponują takimi kontaktami, że na pewno status bezrobotnego im nie grozi. Przeważnie uruchamiają własne znajomości, poza tym firmy chętnie zatrudniają byłych urzędników państwowych ze względu na informacje, jakimi dysponują oraz właśnie ze względu na kontakty. W tym wypadku mniejsze znaczenie mają rzeczywiste kompetencje, choć i te często są bardzo wysokie — twierdzi doradca personalny z firmy Independent Polska.
Meandry władzy
Można zaobserwować prawidłowość, zgodnie z którą, im efektywniejsza jest dana osoba na stanowisku ministerialnym i im lepsze ma umiejętności menedżerskie, tym krócej utrzymuje się w strukturach władzy i tym bardziej krytykowana jest za podejmowane decyzje, nawet te słuszne.
— Biznes z chęcią przygarnia takich ludzi. Metody, które nie sprawdzają się w urzędach administracji państwowej, często doskonale pasują do realiów biznesu, dlatego też w top managemencie niejednego polskiego przedsiębiorstwa można spotkać byłych urzędników państwowych — twierdzi doradca personalny z firmy Independent Polska.
Aneta Królak, Karolina Guzińska