Wicepremier Jarosław Gowin stara się przekonać władze PiS do zdjęcia topora znad głów polskiego biznesu, ostrzonego przez twórców „podatkowego ładu”.

Jego partia Porozumienie nie godzi się np. na bezosłonowe, drastyczne obciążenie osób prowadzących działalność gospodarczą 9-procentową składką zdrowotną, nieodliczalną od podatku dochodowego (dziś jej większość można odliczyć). Gdyby ten pomysł wszedł w życie, to pod płaszczykiem składki zdrowotnej (ma ona rosnąć wraz ze wzrostem przychodów) jednoosobowe firemki płaciłyby niezły haracz. Rząd liczy, że w ten sposób zyska kilkanaście miliardów złotych rocznie.
O sprzeciwie wobec tego pomysłu partii Jarosława Gowina doniósł portal wp.pl. Jej zarząd stwierdził, że wymaga on „istotnej korekty”.
Na razie brak informacji o efektach negocjacji Porozumienia z PiS. Jednocześnie rząd ciągle nie przedstawił żadnego projektu zmian podatkowych mających wejść w skład Polskiego Ładu (miał je zaprezentować do końca czerwca).
Jest duże prawdopodobieństwo, że PiS się nie ugnie. Może na to wskazywać wypowiedź Jana Sarnowskiego, wiceministra finansów, na wtorkowej konferencji podatkowej na Uniwersytecie Warszawskim (UW).
— W Polskim Ładzie znajdzie się mechanizm tzw. ulgi dla klasy średniej, która ma rekompensować zmiany w zakresie składki zdrowotnej. Ulga będzie skierowana do pracowników, którzy zarabiają miesięcznie między 5,7 tys. zł a 11 tys. zł. Dzięki niej tacy pracownicy nie odczują niekorzystnych zmian — powiedział Jan Sarnowski.
Ani słowem nie wspomniał, że ulga obejmie prowadzących działalność gospodarczą. Nie bez przyczyny użył także sformułowania „pracownicy”, czyli osoby na umowach o pracę. To dowodzi, że prowadzących firmy nie będzie wśród beneficjentów ulgi dla klasy średniej.
Nie jest to jedyny cios w przedsiębiorców w Polskim Ładzie. MF poinformowało „PB”, że planowana kwota wolna od podatku wysokości 30 tys. zł rocznie nie będzie przysługiwać osobom prowadzącym działalność gospodarczą i rozliczającym się według 19-procentowego liniowego PIT.
Wiceminister Sarnowski potwierdził na UW, że w Polskim Ładzie znajdą się: kwota wolna od podatku wysokości 30 tys. zł (z wyłączeniem przedsiębiorców), podniesienie drugiego progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł, obniżenie stawki podatku ryczałtowego dla części tzw. profesjonalistów.
— Najwięcej zyskają pracownicy zarabiający do 120 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Generalnie na Polskim Ładzie skorzysta 18 milionów podatników — dodał wiceminister.
Polski Ład ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2022 r.