Zachodni prawnicy obchodzą przepisy

Aneta Królak
opublikowano: 1999-07-16 00:00

Zachodni prawnicy obchodzą przepisy

Rodzime kancelarie nie boją się szarej strefy

PODOBNA SYTUACJA: Polski prawnik, który zdecyduje się pracować w Niemczech, ma zbliżone uprawnienia do tych, które uzyskują zachodni przedstawiciele prawa w naszym kraju — tłumaczy radca prawny Andrzej Kwaśnik. fot. JM

Zatrudniani w polskich kancelariach zagraniczni prawnicy wykonują czasem czynności, które wykraczają poza określone przepisami granice. Chcą świadczyć pełen zakres usług prawnych i dlatego nie mogą się obejść bez pomocy naszych adwokatów bądź radców. Z tego powodu ci właśnie, choć zdają sobie sprawę z istnienia szarej strefy w ich branży, nie próbują jej zwalczać, lecz starają się na niej zarobić.

W Polsce zatrudnia się coraz więcej prawników z Europy Zachodniej i USA. Jak zapewniają przedstawiciele polskich kancelarii, przede wszystkim są to konsultanci z zakresu prawa swojego kraju. Ich obecność nie jest jednak przyczyną zmartwienia rodzimych prawników: mają oni możliwość zarobienia na zleceniach otrzymywanych od zagranicznych jurystów.

— Zagraniczni prawnicy, którzy otwierają tu kancelarie i przyciągają klientów ze swego kraju, a nie mogą reprezentować ich przed polskimi sądami, zmuszeni są korzystać z usług polskich kolegów po fachu — przekonuje Andrzej Kwaśnik, radca prawny z kancelarii Feddrsen Laule Scherzberg & Ohle Hansen Ewerwahn.

Zgodnie z przepisami

Nie do końca jednak prawdą jest, że zagraniczni prawnicy zatrudniani są bez odpowiednich pozwoleń. Według informacji z urzędów pracy, pracodawcy przedstawiają w składanych przez siebie ofertach zapotrzebowanie na usługi doradcze z zakresu prawa danego kraju.

— Dla urzędu pracy nie jest istotne, czy osoba ubiegająca się o wydanie pozwolenia na pracę w Polsce będzie starała się np. nostryfikować swój dyplom. W dokumentach, na podstawie których może zostać udzielona zgoda na wykonywanie pracy, muszą się jedynie znaleźć dyplomy i zaświadczenia potwierdzające wykształcenie i specjalizację z zakresu, który został określony w ofercie pracodawcy — zapewnia pracownik jednego z warszawskich urzędów pracy.

Ograniczenie ruchu

Według przedstawicieli polskich kancelarii, szara strefa w usługach prawniczych rzeczywiście istnieje. Praktycznie żadnemu z krajowych prawników nie zależy na jej zwalczaniu.

— Nie jesteśmy jeszcze członkiem Unii Europejskiej. Z tego też powodu nie istnieje możliwość swobodnego przepływu naszych prawników do innych krajów ani tamtejszych do nas. W obrębie UE dopuszczalne są takie roszady. W ramach harmonizacji naszego prawa z unijnym trwają prace nad sformułowaniem przepisów, które umożliwiłyby naszym prawnikom swobodny wybór kraju, w którym chcieliby pracować. W przygotowaniach czynny udział biorą przedstawiciele środowisk adwokackich i radcowskich. Jest więc szansa, że będą one zadowalające dla każdej ze stron — przekonuje Andrzej Kalwas, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych.