Zacięty bój o parzenie herbaty

Jacek Kowalczyk
opublikowano: 2009-09-01 00:43

Kryzys sprawił, że o państwową posadę z pensją 2 tys. zł biją się setki osób. A urzędy nadal nie mają z czego wybierać.

Kandydaci do pracy szturmują państwowe urzędy. Kilkaset osób na stanowisko sekretarki albo urzędnika wydającego "w okienku" zaświadczenia o zameldowaniu — to dziś norma. Zainteresowanie pracą urzędniczą przekracza najśmielsze oczekiwania działów kadr publicznych instytucji.

— U nas zainteresowanie kilku miesięcy wzrosło kilkakrotnie. W naborach przeprowadzonych między styczniem a czerwcem przeciętnie na jedno stanowisko zgłaszało się 35 osób. W takim samym okresie ubiegłego roku było ich dziewięć — mówi Mikołaj Karpiński z Ministerstwa Infrastruktury.

Podobny wzrost ofert pracy obserwuje dziś większość urzędów. Powód jest oczywisty — skutki światowego kryzysu finansowego.

— Liczba kandydatów zdecydowanie ostatnio wzrosła. Przyczyną jest sytuacja na rynku pracy. Kandydaci uważają — i mówią o tym otwarcie w czasie rozmów kwalifikacyjnych — że praca w instytucji publicznej daje gwarancje stałości zatrudnienia i wypłacalności pracodawcy — mówi Przemysław Przybylski z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Kryzys doprowadził do sytuacji kuriozalnych. O posadę z pensją 2 tys. zł biją się prawdziwe tłumy. O stanowisko sekretarki w Wojewódzkim Inspektoracie Sanitarnym w Krakowie ubiegało się 578 osób. Do "okienka" w Urzędzie Miasta Poznania zgłosiło się 336 urzędników in spe. Pracownikiem najniższego szczebla w Urzędzie Stanu Cywilnego w Rzeszowie chciało zostać ponad 210 osób. Podobne rekordy bije dziś większość państwowych instytucji.

Kadrowcy zwracają jednak uwagę, że wzrost zainteresowania pracą "na państwowym" dotyczy głównie stanowisk, gdzie kandydaci muszą spełniać jedynie tzw. wymagania ogólne. Zazwyczaj chodzi wyłącznie o maturę. Specjalistów z jakimkolwiek uprawnieniem czy fachem w rękach jak nie było, tak nie ma. Przykłady? Znajdziesz we wtorkowym „Pulsie Biznesu”, obok wykazu liczby kandydatów na poszczególne stanowiska w państwowych urzędach.