ZAGRANICZNY GOŚĆ MUSI POZNAĆ POLSKĘ
Co dziesiąty klient biur zajmujących się turystyką przyjazdową to biznesmen
Wyspecjalizowane w obsłudze turystyki przyjazdowej biura zajmują się wszystkimi szczegółami związanymi z przyjazdem zagranicznego gościa. Większość firm korzysta głównie z organizowanych przez biura wycieczek.
Do Polski przyjeżdża wielu obcokrajowców — jedni do istniejących już firm, inni do pracy w firmach, które dopiero zamierzają założyć. Organizatorzy tzw. przyjazdówki nie narzekają na brak klientów.
— 90 procent klientów biznesowych kierują do nas biura podróży. 150 biur zagranicznych oraz 30 firm krajowych zleca nam obsługę gości przyjeżdżających do Polski — informuje Stanisław Żyska-Zagrodziński, dyrektor Biura Zagranicznej Turystyki Przyjazdowej w PBT Orbis.
Radzą sobie sami
Klientami biur zostaje tylko część przedsiębiorców pochodzących z innych krajów.
— Biznesmeni stanowią około 11 proc. obsługiwanych przez nas turystów indywidualnych przyjeżdżających do Polski. Część klientów z tej grupy nie trafia do nas, lecz od razu do hotelu. Ułatwia to międzynarodowy system rezerwacji komputerowej, istniejący w hotelach Victoria-Intercontinental, Holiday Inn czy Novotel — mówi Stanisław Żyska-Zagrodziński.
Brak pokoi
Opinie na temat bazy hotelowej w Polsce są różne. Jedni twierdzą, że bardzo trudno jest wynająć pokój, inni — wręcz odwrotnie.
— Nasi klienci chcą odwiedzać głównie Warszawę, Kraków, Częstochowę i Trójmiasto. Z reguły nie umieszczamy ich w hotelach o kategorii niższej niż trzy gwiazdki. Niestety, wciąż za mało jest hoteli tej klasy — ubolewa Izabela Trocińska z Mazurkas Travel.
Firma Mazurkas Travel stale rezerwuje pokoje w niektórych warszawskich hotelach. Jednak aby wynająć pokój dla konkretnej osoby, musi potwierdzić rezerwację 2-3 miesiące wcześniej. Mimo to nie wszyscy podzielają obawy o brak pokoi.
— Coraz częściej zdarza się, że biznesmeni przyjeżdżający do Polski sami organizują swój pobyt. Mają świadomość, że zawsze można znaleźć miejsce w hotelu — twierdzi Stanisław Żyska-Zagrodziński.
Nie tylko hotel
Oferta biur obejmuje zakwaterowanie, transfer, pełny serwis gastronomiczny, a także kupno biletów na wszelkie imprezy, organizację wycieczek lokalnych oraz krajowych.
— Usługi dla biznesmenów obejmują ponadto wynajem samochodu. Zdarza się również, że klient prosi o zorganizowanie spotkania w interesującej go instytucji. Często wynajmujemy też tłumacza. Nasza rola może polegać również na błyskawicznym załatwieniu wizy dla obcokrajowca. Zdarza się bowiem, że w czasie pobytu biznesmen decyduje się na wyjazd do któregoś z naszych wschodnich sąsiadów — opowiada Stanisław Żyska-Zagrodziński.
Zwiedzić Polskę
Obcokrajowcy odwiedzają różne regiony Polski.
— Osoby zza oceanu, z Europy Środkowej i Południowej interesują się centrum i południem Polski. Około 70 procent przybyszy z Niemiec przyjeżdża do miejsc, z których pochodzą — koncentrują się więc w północno-zachodniej Polsce: począwszy od Wrocławia, Jeleniej Góry po wybrzeże i Mazury — tłumaczy Stanisław Żyska-Zagrodziński.
Biura obsługujące zagranicznych turystów oferują regularne, np. ranne i popołudniowe zwiedzanie miast polskich. Na życzenie klienta przygotowują także indywidualny program.
— Jeśli turysta chce np. pójść na koncert Chopinowski w Łazienkach, kupujemy bilet. Możemy też dowieźć go w dowolne miejsce w kraju — zapewnia Izabela Trocińska.
— Oprócz zwiedzania Warszawy oferujemy wycieczki cykliczne, mające na celu pokazanie najciekawszych miejsc Polski. Są to takie trasy, jak na przykład: Kraków- -Oświęcim-Wieliczka, Warszawa- -Żelazowa Wola czy Trójmiasto- -Malbork. W naszej ofercie mamy również tzw. toury gwarantowane. Turyści wykupują za granicą lub w biurze na miejscu jedną z jedenastu wycieczek, a my organizujemy ją, bez względu na liczbę klientów. Podróżują oni wtedy autokarem, mikrobusem lub samochodem osobowym — tłumaczy Stanisław Żyska-Zagrodziński.
Dom zamiast hotelu
Domy w Polsce wynajmowane są przez zagraniczne firmy głównie dla menedżerów wyższego szczebla, natomiast zwykli pracownicy, mieszkają często w wynajmowanych mieszkaniach. Choć dotyczy to przede wszystkim osób pozostających w kraju na dłużej, agencje nieruchomości skłonne są udostępnić mieszkanie nawet na dość krótki okres.
— Z reguły nie wynajmujemy mieszkań na krótkie terminy. Wiąże się to z kosztami niezbędnego wyposażenia lokalu. Jednak robimy wyjątki dla stałych klientów. Jeśli jakaś firma od dawna z nami współpracuje, możliwy jest wynajem na miesiąc — wyjaśnia Grzegorz Mucha, kierownik działu wynajmu w Dipservice.
Przedstawiciele agencji twierdzą, że ich klienteli nie zdominowali mieszkańcy jednego kraju.
— Są to ludzie dosłownie z całego świata. Fale obywateli jednego kraju związane są naturalnie z koniunkturą na rynku. Na przykład jeszcze kilka lat temu nie mieszkało u nas wielu obywateli Korei Południowej — zauważa Grzegorz Mucha.
Niektóre agencje zajmują się głównie obsługą cudzoziemców.
— Spośród innych agencji nieruchomości, oprócz ponad trzydziestoletniego doświadczenia, wyróżnia nas także własna służba techniczna. Nasi pracownicy przeprowadzją remonty i dokonują wszelkich napraw w wynajmowanych mieszkaniach — opowiada Grzegorz Mucha.
Rzadko zdarza się, by klient prowadził początkowe rozmowy dotyczące wynajmu z zagranicy, zresztą ostateczne formalności i tak należy wypełnić na miejscu. Dzieje się tak jednak w przypadku firm, które nie mają przedstawicielstw w Polsce i dopiero badają nasz rynek.
Cztery kółka
Aby wynająć samochód, trzeba mieć co najmniej 21 lat i prawo jazdy od roku. Przy wynajmie na lotniskach pobierana jest dodatkowa opłata wysokości pięciu procent stawki obejmującej nielimitowany kilometraż. Samochód może być zwrócony w dowolnym punkcie wynajmu na terenie Polski bez dodatkowych opłat. Rezerwacji samochodu można dokonać także spoza Polski, w punktach firm wynajmujących pojazdy lub biurach podróży pośredniczących w rezerwacji.
— Klient może wtedy skorzystać z programów specjalnych. Osobom zgłaszającym się bezpośrednio do punktu wynajmu oferujemy taryfę podstawową lub wiele programów lokalnych: wynajmu długoterminowego, weekendowego, czy z limitem kilometrów — wylicza Piotr Pakuła z firmy Hertz.
Małgorzata Birnbaum