- Jestem zdecydowanie zwolennikiem organizacji igrzysk zimowych w Polsce i uważam, że ich gospodarzem powinno być Zakopane. W Krakowie można by przeprowadzić np. sprinty - byłaby to niewątpliwie atrakcja dla mieszkańców tego miasta, ale to Zakopane powinno być głównym organizatorem - mówi Maria Gąsienica-Bukowa-Kowalska, olimpijka z Cortina d'Ampezzo (1956 r.).

Zdaniem Jana Gąsienicy Walczaka, wiceburmistrza Zakopanego, starania o Zimowe Igrzyska Olimpijskie powinny przebiegać pod hasłem "Igrzyska w Tatrach".
- Powinniśmy je zrobić u nas w Zakopanem i na Słowacji, ale i też w innych miastach Małopolski posiadających dobrą infrastrukturę sportową, w tym w Krakowie gdzie jest m.in. hala lodowa Cracovii - mówi samorządowiec.
- No jak Kraków?! Tylko Zakopane, przecież to stolica polskich nart! Wprawdzie moim zdaniem o igrzyskach na razie musimy zapomnieć, ponieważ na to są potrzebne duże pieniądze i nowoczesne obiekty sportowe. Na to nas jeszcze nie stać, ale jeżeli już to tylko z Zakopanem jako miastem gospodarzem. Być może wspólnie ze Słowacją, ale jeszcze raz powtórzę - Zakopanem gospodarzem igrzysk - mówi Józef Łuszczek, mistrz świata i chorąży polskiej ekipy podczas ZIO w Lake Placid (1980) i Sarajewie (1984).
Kraków podchodzi do sprawy ze spokojem. Zarówno prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, jak i przedstawiciele Zarządu Infrastruktury Sportowej wyrażają opinię, że koncepcja zorganizowania w Polsce ZIO jest ciekawa, ale na razie mało sprecyzowana.
- Poczekajmy aż koncepcja ta przyjemnie realniejsze kształty - mówi Jerzy Sasorski, rzecznik Infrastruktury Sportowej w Krakowie.