Załoga może przejąć Growag

Ryszard Gromadzki
opublikowano: 2003-02-03 00:00

Do końca lutego ma być wiadomo, jaką ścieżkę prywatyzacji obierze Skarb Państwa dla Grodziskiej Fabryki Wyposażenia Wagonów Growag. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest przejęcie firmy przez pracowników.

Wojewoda wielkopolski, który reprezentuje Skarb Państwa, właściciela Grodziskiej Fabryki Wyposażenia Wagonów Growagu zobowiązał zarząd przedsiębiorstwa do opracowania do końca lutego koncepcji prywatyzacji firmy.

— W sytuacji braku zainteresowania inwestorów najbardziej prawdopodobne jest, że zaproponujemy prywatyzację firmy opartą na leasingu pracowniczym — twierdzi Zdzisław Gulik, dyrektor Growagu.

Załoga firmy, licząca obecnie 136 osób, utworzyła w 2002 r. specjalny fundusz, na którym gromadzi środki na wykup przedsiębiorstwa.

— Czy tak się stanie, będzie zależało od ceny zaproponowanej przez SP. Firma nie dysponuje nowoczesnym parkiem maszynowym, ma jednak rynki zbytu na swoje produkty — mówi Zdzisław Gulik.

Growag specjalizuje się w produkcji elementów wyposażenia wagonów, wkładów tapicerskich, systemów grzewczych i amortyzatorów. 50 proc. produkcji eksportuje.

— Sprzedajemy zarówno na rynki Unii Europejskiej — do Austrii, Niemiec, jak i na Ukrainę i Białoruś — mówi Zdzisław Gulik.

Według niego, w sytuacji kurczących się zamówień ze strony PKP na nowe wagony, firma jest zmuszona intensywnie poszukiwać zagranicznych rynków zbytu.

W 2002 r. Growag odnotował spadek przychodów ze sprzedaży, z poziomu 9,6 mln zł do 7,7 mln zł. Po raz pierwszy firma odnotowała też stratę na działalności.

— Sytuacja Growagu była spowodowana bankructwem zielonogórskiego Zastalu, jednego z naszych głównych odbiorców. Musieliśmy utworzyć rezerwę na poczet należności Zastalu wobec naszego przedsiębiorstwa — wyjaśnia Zdzisław Gulik.

Inne przyczyny to utrata dużego klienta z Holandii, dla którego firma robiła siedzenia do mikrobusów.

— Holendrzy przenieśli tę produkcję do Czech. W efekcie musieliśmy pozyskać nowych odbiorców — tłumaczy Zdzisław Gulik.

Firmie udało się zdobyć nowe kontrakty w Szwajcarii, co ma wyraźnie poprawić jej wyniki w 2003 r.