Zarząd JFM planuje zwolnienie 135 osób

Marek Loos
opublikowano: 2001-03-02 00:00

Zarząd JFM planuje zwolnienie 135 osób

W styczniu jarociński producent mebli poniósł stratę wysokości 846 tys. zł

Jeżeli tegoroczna sprzedaż Jarocińskich Fabryk Mebli nie wzrośnie, firma zamierza do końca roku zredukować zatrudnienie z 778 do 643 osób. Na wypłacenie odpraw spółka będzie musiała wydać ponad 500 tys. zł. Pierwsza grupa licząca 70 pracowników ma zostać zwolniona do 1 lipca.

Planowane zwolnienie 135 osób jest spowodowane trudną sytuacją na polskim rynku meblarskim — twierdzi Zbigniew Mendel, prezes JFM. Ten rok może być wyjątkowo zły.

— Liczymy się ze spadkiem sprzedaży. Wskazuje na to sytuacja naszych klientów. Głównym odbiorcą mebli biurowych jest sektor budżetowy, a w sytuacji kryzysu wydatki na tego typu sprzęt można zawsze odłożyć — opowiada Zbigniew Mendel.

Konieczne redukcje

Zwolnienia są elementem wprowadzanego przez spółkę programu dostosowywania wielkości zatrudnienia do sytuacji rynkowej. Krajowa sprzedaż JFM spada. Firma spodziewa się w tym roku wzrostu jedynie w przypadku mebli hotelowych oraz w eksporcie.

— Dla bezpieczeństwa firmy przychody ze sprzedaży własnych produktów na jednego pracownika nie powinny być niższe od 100 tys. zł rocznie. Biorąc pod uwagę wyniki roku 2000, kiedy przychody ze sprzedaży wyniosły 64,3 mln zł, JFM powinny zatrudniać 643 osóby — twierdzi Zbigniew Mendel.

Firma powinna więc zwolnić 135 osób (obecnie zatrudnia 778 pracowników). Odprawy pochłoną ponad 500 tys. zł.

W styczniu JFM zanotowały stratę 846 tys. zł. Zbigniew Mendel szacuje jednak, że sprzedaż firmy w pierwszym kwartale utrzyma się na poziomie 15 mln zł, co pozwoli uzyskać dodatni wynik netto.

— Suma kontraktów zawartych na marzec przekracza 4 mln zł. Mamy zamówienia m.in. Stoczni Szczecińskiej, Uzdrowisk Polskich, hoteli i kilku biurowców. Sprzedajemy też meble poprzez sieć detaliczną — wyjaśnia Zbigniew Mendel.

Firma zamierza zwiększyć sprzedaż mebli na statki.Trwa audyt poprzedzający rozpoczęcie dostaw do Stoczni Gdyńskiej.

— Wprowadzamy nowości. Pod koniec marca zorganizujemy w firmie targi wewnętrzne dla odbiorców, których zapoznamy z nową ofertą — mówi Zbigniew Mendel.

Kłopoty branży

— W czwartym kwartale 2000 r. sprzedaż mebli zmalała o 5 proc., w znacznym stopniu na skutek ograniczenia popytu krajowego. Jedynie kilka polskich firm nie zanotowało spadku. Przedsiębiorstwa szukają ratunku w eksporcie, który staje się jednak coraz mniej opłacalny, gdyż tylko w styczniu złotówka umocniła się o 7 proc. O tyle też obniżyła się opłacalność eksportu — mówi Maciej Formanowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.

Dodaje, że coraz więcej firm nie wytrzymuje tej sytuacji i ogłasza upadłość, co prowadzi do koncentracji produkcji mebli w rękach ograniczonej grupy przedsiębiorstw.

— Szansę na przetrwanie mieli i mają tylko wytwórcy eksportujący meble, w kraju można sprzedać 25 proc. produkcji polskich firm — podkreśla Maciej Formanowicz.

Dla przyszłości JFM decydujące znaczenie mają efekty połączenia spółki z grupą Swarzędz Meble.

— Mamy nadzieję, że SM umieści w Jarocinie część produkcji mebli dla hoteli. Wiadomo mi o wstępnych takich zamiarach. Meble te mają być dostępne w sieci sprzedaży Swarzędza. Jeżeli tak się stanie, może się okazać, że kolejne zwolnienia nie będą konieczne. Jesteśmy gotowi podjąć również część produkcji mebli biurowych i do mieszkań — twierdzi Zbigniew Mendel.

Jednak Julian Nuckowski, prezes zarządu grupy Swarzędz Meble, nie potwierdza zamiaru przeniesienia części produkcji mebli biurowych do Jarocina.