W miesiąc notowania franka do euro spadły o 2,1 proc. (to największy spadek od lipca 2017 r.), a do złotego o 2,5 proc. Większy apetyt inwestorów na ryzykowne aktywa i opieszałość szwajcarskiego banku centralnego (SNB) w zacieśnianiu polityki pieniężnej nie służą frankowi, co doprowadziło do sytuacji, w której wartość krótki pozycji netto (a więc nastawionych na dalszą przecenę CHF) jest największy od 2006 r. Frank kosztował wówczas 2,40-2,60 zł.
- Przewidujemy, że frank będzie słaby względem euro także w kolejnych miesiącach, bo SNB czeka, aż Europejski Bank Centralny podniesie stopy - mówi Mark Haefele, CIO w UBS Wealth Management, instytucji, która niedoważa franka w portfelu.
Andreas Steno Larsen z Nordei uważa, że stabilizacja gospodarki w strefie euro zmniejsza potrzebę lokowania kapitału w aktywach, traktowanych jako bezpieczna przystań. Jego zdaniem, kurs EUR/CHF może urosnąć do 1,16 w perspektywie 3 do 6 miesięcy. Obecnie kurs sięga 1,142.
Pozycja netto we franku
Źródło: Bloomberg