Pacjenci z zawałem serca stracą nieograniczony dostęp do najskuteczniejszej metody leczenia, czyli balonikowania - alarmuje "Gazeta Wyborcza".
Teoretycznie NFZ musi płacić szpitalom za każde leczenie ratujące życie pacjentów. W praktyce szpitale muszą się wykłócać z funduszem o pieniądze, jeśli przekroczyły finansowy limit zapisany w kontrakcie. Wyjątek to lista tzw. świadczeń nielimitowanych. Dotąd na tej liście było m.in. balonikowanie u chorych z zawałem serca.