Zażalenie na decyzję Trybunału Stanu ws. Wąsacza

(Marek Druś)
opublikowano: 2006-12-04 20:52

Trybunał Stanu umorzył sprawę Wąsacza, bo dokumenty nie spełniały warunków określonych dla aktu oskarżenia.

Do Trybunału Stanu (TS) zostało skierowane zażalenie na decyzję TS pierwszej instancji o umorzeniu postępowania w sprawie byłego ministra skarbu Emila Wąsacza - powiedział w poniedziałek PAP Jan Bury z PSL, który jest jednym z oskarżycieli w sprawie.

Postępowanie w TS jest dwuinstancyjne. Zażalenie zostanie rozpatrzone bez udziału sędziów, którzy brali udział w pierwszym posiedzeniu. Nie wiadomo jednak, kiedy Trybunał rozpatrzy odwołanie.

Bury dodał, że w odwołaniu, które podpisał w piątek, sejmowi prawnicy zajęli stanowisko, iż sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej spełniła wszystkie formalne wymogi; w uchwale komisji był zawarty akt oskarżenia.

24 listopada Trybunał Stanu umorzył postępowanie w sprawie Emila Wąsacza, ministra skarbu państwa w rządzie Jerzego Buzka. Jak wyjaśniał przewodniczący rozprawie sędzia Jarema Trzebiński, powodem umorzenia był fakt, że przesłane do Trybunału dokumenty nie spełniały warunków określonych w Kodeksie postępowania karnego dla aktu oskarżenia.

W związku z tym, że akt oskarżenia nie spełniał formalnych wymogów, również uprawnienia oskarżycieli (Edwarda Ośko z LPR i Jana Burego z PSL) nie mogły być uznane przez Trybunał. Postanowienie Trybunału mogło być zaskarżone w ciągu 7 dni, ale nie w części dotyczącej oskarżycieli.

W lipcu ub.r. Sejm przyjął wniosek o postawienie Wąsacza przed Trybunałem Stanu. W w maju 2005 r. Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej uznała, że Wąsacza należy postawić przed TS w związku z prywatyzacją PZU, DT Centrum i TP SA. Prywatyzacje te przeprowadzano między październikiem 1997 r. a sierpniem 2000 r.

Ustawa o TS przewiduje, że w postępowaniu przed Trybunałem akt oskarżenia stanowią: uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed TS wraz z uchwałą Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej albo wnioskiem mniejszości.

Tymczasem w sprawie Emila Wąsacza przewodniczący TS otrzymał uchwałę o przyjęciu przez Komisję sprawozdania z przebiegu postępowania w sprawie Wąsacza, którego jednak dotyczył tylko wniosek wstępny o pociągnięcie do odpowiedzialności, oraz uchwałę Sejmu w sprawie pociągnięcia Wąsacza do odpowiedzialności w zakresie określonym w sprawozdaniu Komisji. Komisja przedstawiła więc Sejmowi jedynie sprawozdanie z prac nad wstępnym wnioskiem, a nie nad uchwałą o pociągnięciu do odpowiedzialności.

W sprawozdaniu Komisja wniosła, by Sejm uznał zarzuty z wniosku wstępnego grupy posłów za udowodnione. Udzieliła też przewodniczącemu komisji Józefowi Zychowi upoważnienia do przedstawienia sprawozdania, a nie wniosku.

Wąsacz mówił wówczas PAP, że jest zadowolony z decyzji Trybunału, lecz ma "mieszane uczucia", był bowiem pewien uniewinnienia.

Po rozprawie Biuro Prasowe Sejmu poinformowało, że do Kancelarii Sejmu wpłynęły dwa pisma - jedno z TK, drugie oskarżycieli przed Trybunałem.

Pierwsze to zarządzenie przewodniczącego Trybunału Stanu prof. Lecha Gardockiego o zwrocie Marszałkowi Sejmu dwóch uchwał w celu usunięcia wskazanych w nich braków formalnych. Były to uchwały Sejmu z 27 lipca 2005 o pociągnięciu do odpowiedzialności konstytucyjnej Emila Wąsacza oraz uchwała Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej z 9 czerwca 2005 r stanowiąca akt oskarżenia.

Drugie to pismo oskarżycieli przed Trybunałem Stanu zawierające dane do usunięcia braków formalnych.

(PAP)